Bartłomiej Tarapata : Być najsilniejszym w Polsce!

Węgrów, Jartypory

Paweł Świerczewski 2022-09-01 08:59:51 liczba odsłon: 3799
Bartłomiej Tarapata z pucharem za zwycięstwo w Strongman Cup w Dębkach fot. Siriss

Bartłomiej Tarapata z pucharem za zwycięstwo w Strongman Cup w Dębkach fot. Siriss

Można go spotkać, gdy przetacza oponę po drodze w Jartyporach.

Bartłomiej Tarapata, 25-letni strongman z Jartypor w powiecie węgrowskim, choć dopiero zaczyna przygodę z tym sportem, już zalicza się do czołówki zawodników w kraju. Eksperci wieszczą mu dużą karierę. Z siłaczem rozmawia Paweł Świerczewski.

Jesteś świeżo po zawodach Strongman Cup w Dębkach, które wygrałeś. Udowodniłeś swoją wyższość nad znacznie bardziej doświadczonymi i utytułowanymi zawodnikami. Gratulacje!

- Na Strongman Cup zapraszani są najlepsi zawodnicy. Tomek Lademann, który zajął drugie miejsce w ubiegłorocznych mistrzostwach Polski, uplasował się na czwartej lokacie. Nastawiałem się na mocną rywalizację, podczas której największą niewiadomą stanowiły warunki, gdyż zawody były rozgrywane na plaży, a ja nigdy w życiu nie dźwigałem na piasku!

I mimo to poradziłeś sobie świetnie. To tym bardziej warte uznania.

- Planowałem wcześniej, że w ramach przygotowań wybiorę się gdzieś na plażę, ale nic z tego nie wyszło. Można więc powiedzieć, że poszedłem na żywioł. Byłem pełen obaw, a wyszło wspaniale! Myślę, że pomogło mi to, że byłem najlżejszym zawodnikiem w stawce. Dzięki temu nie zapadałem się w piasku jak inni. Ważę 125 kg, a najcięższy zawodnik 160.

Z jakimi konkurencjami przyszło się Wam mierzyć?

- Rozpoczęliśmy od „spaceru” z walizkami ważącymi 130 kg. Mnie udało się dojść najdalej. Następnie pchaliśmy kulę o wadze 15 kg, czyli dwa razy cięższą niż robią to kulomioci. Też okazałem się najlepszy. Wygrałem również konkurencję przerzucania
worków z piaskiem nad poprzeczką. Za to ostatnie miejsce zająłem w „wadze płaczu¨, czyli trzymaniu ciężaru na wyprostowanych rękach. Problemem była drobna kontuzja barku, której się nabawiłem, ale też to, że mam długie ręce, co nie działa w tejkonkurencji na moją korzyść. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w sumo. Okazałem się najlepszy w wypychaniu przeciwników z koła i dzięki temu mogłem cieszyć się ze zwycięstwa w zawodach.

Podejrzewam, że dla wielu strongmanów inspiracją do rozpoczęcia przygody z tym sportem były sukcesy i popularność Mariusza Pudzianowskiego. Czy tak samo było z Tobą?

- Za dzieciaka rzeczywiście śledziłem występy Mariusza w telewizji. Bardzo mu kibicowałem. Osobą, która mnie jednak najbardziej zachęciła do spróbowania sił, był inny polski strongman - Mateusz Kieliszkowski. Oglądałem zawody, podczas których zdobył wicemistrzostwo świata. Pomyślałem wtedy: „Wow! Też tak bym chciał!”. Teraz z racji podobnych warunków
fizycznych jestem często do niego porównywany. Z zagranicznych zawodników moim największym idolem jest natomiast Žydrūnas Savickas z Litwy. To dopiero kozak!

Od małego ciągnęło Cię do sportu?

Zostało Ci do przeczytania 61% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 35/2022:

Komentarze (2)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.