Objazd prawie dla samobójców, ale bardzo użyteczny!!!

Godz. 7.30-8.00 tłum samochodów, jadących od strony Domanic oraz od strony Żelkowa i osiedla Romanówka skręca z ulicy Artyleryjskiej w ulicę Okopową, następnie jedzie ulicą Armii Czerwonej i skręca w ulicę Zielną. Z ul. Zielnej wjeżdża w ul. Grabianowską, a tam w ul. Południową do ul. Łukowskiej. Trasa znakomita, tyle tylko, że ulica Okopowa i ul. Zielna są w dużej części drogami gruntowymi, utwardzonymi w ubiegłym roku tłuczniem. Liczba wyrw i dołów przysparza klientów zakładom motoryzacyjnym.

Oznakowanie skrętu z ulicy Artyleryjskiej w Okopową, z Okopowej w Armii Czerwonej i z Armii Czerwonej w Zielną nie istnieje. Za to krzaki cudownie zasłaniają cały widok zarowno pieszym, jak i kierowcom. Sądząc po krawężnikach, ulica Armii Czerwonej, mogąca do dziś poszczycić się przedwojennym brukiem, tj. kocimi łbami, jest szersza, tylko należałoby ją na całej długości oczyścić z piachu, który ją przez lata zwęził.
Zjazd z Artyleryjskiej w Okopową wygląda jak zjazd do drogi w lesie.

Skrót drugi: Godz. 7.30-8.00 tłum samochodów, jadących od strony Domanic skręca z ulicy Artyleryjskiej w ulicę Koszarową, następnie w Skrzyneckiego i Dwernickiego, włącza się do ruchu na Partyzantów. Koszarowa jest świeżo wyłożona kostką, Dwernickiego - rozkopana.
Powtórka tras po godz. 15, tylko kierunek ruchu się zmienia.

A wystarczyłoby tylko poszerzyć i utwardzić ulicę Okopową, co sądząc ze znaków, namalowanych przez geodetów, jest planowane, dodać znaki i duża cześć właścicieli samochodów, którzy i tak tędy jeżdżą, byłaby usatysfakcjonowana.

Mieszkańcy Siedlec znajdują, jak widać, sposoby na omijanie korków, tylko czy muszą przy tym narażać życie, jadąc aż tak złymi drogami.

Gorzej jest w zimie, bo są to drogi n-tej kolejności odśnieżania, więc często są nieprzejezdne! A oświetlenie ich jest zapewne zbędne, gdyż "światła samochodu wystarczą".

Dobrze, że przy ul. Armii Czerwonej znajduje się cmentarz żołnierzy tej armii. Przynajmniej raz w roku kawałek wyasfaltowanej drogi przed samym cmentarzem jest czyszczony przez odkurzacz na kołach, bo są spodziewane oficjalne delegacje. Inna sprawa, że sam teren cmentarza jest bardzo zadbany.
Proponuję wsiąść w samochód i przejechać w ww. godzinach wspomnianą trasą. Emocji i nerwów nie zabraknie na pewno.

Istnieje również inny objazd ulicy Partyzantów, kto nie wierzy, niech sprawdzi natężenie ruchu na ulicy Ceglanej o godz. 7.30-8.00 - napisał pragnący zachować anonimowość Internauta. Byłam, sprawdziłam, sfotografowałam miejsca, o których tu wspomina. Nie polecam, nie polecam... 
Oczywiście, są to tylko niektóre z mniej ciekawych rozwiązań drogowych w Siedlcach. Czekamy na kolejne przykłady źle oznakowanych, zaniedbanych dróg oraz ulic bez nazw. (Ana)