Po tym, jak grupa wiernych z Dziewul zaprotestowała w kurii przeciw przeniesieniu ich ukochanego proboszcza, biskup zmienił zdanie.
Interwencja parafina z Dziewul poskutkowała. Ich proboszcze nie zostanie przeniesiony. Fot. BSz
Po tym, jak grupa wiernych z Dziewul zaprotestowała w kurii przeciw przeniesieniu ich ukochanego proboszcza, biskup zmienił zdanie.
Na ten temat pisaliśmy tydzień temu w artykule „ Parafianie z Dziewul nie chcą proboszcza z Serokomli. Przyjechali do biskupa”.
Przypomnijmy, 2 listopada wierni z parafii Matki Boskiej Anielskiej w Dziewulach (gm. Zbuczyn) dowiedzieli się, że decyzją biskupa 24 listopada odejdzie stąd pełniący od ponad 17 lat funkcję proboszcza ksiądz Zygmunt Pena. Zastąpić go miał bohater kilku naszych publikacji, ksiądz Henryk Domański - proboszcz parafii św. Stanisława w Serokomli (pow. łukowski), któremu tamtejsi mieszkańcy zarzucili niewłaściwe rozporządzanie pieniędzmi z ich datków (pisaliśmy o tym TUTAJ).
- Poczuliśmy smutek i szok. Nie rozumiemy, dlaczego akurat ksiądz Pena, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni, musi odejść - mówili parafianie z Dziewul. I dodawali, że czują się, jakby to im wymierzono karę, choć nie wiedzą, za co.
W pierwszej połowie listopada do ordynariusza diecezji siedleckiej bp. Kazimierza Gurdy przyjechały z Dziewul 4 delegacje. Bez skutku. Dlatego miejscowi postawili sprawę na ostrzu noża: 14 listopada przed kurię w Siedlcach zajechali autobusem i kilkoma osobówkami. Przynieśli też ze sobą petycję z żądaniem pozostawienia „ich księdza”. Obrońcom proboszcza nie udało się spotkać z biskupem (tego dnia wyjechał do Częstochowy). Reprezentującemu go księdzu powiedzieli, że nie oddadzą swego proboszcza i nie wpuszczą do kościoła żadnego księdza, który zostanie przysłany na jego miejsce. Zażądali też podjęcia decyzji do czwartku, 17 listopada. - Jeśli tak się nie stanie, przyjedziemy w piątek rano taką samą grupą - zagrozili.
16 listopada z „Tygodnikiem” skontaktowali się wierni z Dziewul. - Do proboszcza Peny zadzwonił biskup. Powiedział mu, że nie będzie zmiany w naszej parafii, ale pisemną decyzję wyda po powrocie z Częstochowy - poinformowali. - Płaczemy ze szczęścia...
Więcej szczegółów w tej sprawie chcieliśmy uzyskać od ks. Jacka Świątka, rzecznika prasowego siedleckiej kurii. Co nam odpowiedział, przeczytacie w najbliższym wydaniu "Tygodnika Siedleckiego", kóry w kioskach ukaże się 23 listopada.
najstarsze
najnowsze
popularne