Nieskazitelny choć niedoświadczony

Siedlce

Mariola Zaczyńska 0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 4530

Czy wiecie, że nowy dyrektor Centrum Kultury i Sztuki nie musi mieć doświadczenia na stanowisku kierowniczym w instytucjach kulturalnych i nie musi znać regulacji prawnych dotyczących prowadzenia działalności kulturalnej? Wystarczy mu wykształcenie wyższe, pięcioletni staż pracy i nieskazitelny charakter.

Tak wynika z regulaminu konkursu na dyrektora CKiS, ogłoszonego przez prezydenta Wojciecha Kudelskiego. Warto wiedzieć, że mówimy o instytucji, którą Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wpisało na listę kilkudziesięciu placówek w kraju, mających szczególne znaczenie dla rozwoju kultury. Po prostu skandal!

- Tak rozpisuje się konkursy, gdy mają być „pod kogoś”. Zamiast zawęzić pole do specjalistów wysokiej klasy, otwiera się drogę osobom, które z racji braku doświadczenia nigdy by się na taki stołek nie załapały – to opinia kilku osób ze świata kultury, którym regulamin konkursu pokazaliśmy. 

I tak za NIEZBĘDNE kwalifikacje uznano, by kandydat miał obywatelstwo polskie i wykształcenie wyższe, był niekarany za umyślne przestępstwo, miał przynajmniej pięcioletni staż pracy i  był zdrowy. No i żeby miał... nieskazitelny charakter.

W DODATKOWYCH wymaganiach były natomiast tak istotne sprawy, jak doświadczenie na stanowiskach kierowniczych w instytucjach kulturalnych, znajomość regulacji prawnych o organizacji i prowadzeniu działalności kulturalnej czy przepisów prawa pracy oraz znajomość zagadnień dotyczących pozyskiwania pozabudżetowych środków finansowych.


- Niezbędne wymagania kwalifikacyjne w tym konkursie mogło spełniać połowę ludzi z Siedlec, mnóstwo ludzi z przypadku – komentują środowiska kulturalne. – Dodatkowe, a jakże istotne dla tej instytucji wymagania konkursowe, spełnią już nieliczni.

W tym przypadku, spośród sześciu kandydatów, którzy zgłosili się do konkursu,  tylko jeden pokonałby tak wysoką poprzeczkę: Grzegorz Orzełowski (od 18 lat pracownik CKiS, od 7 na stanowisku zastępcy dyrektora tej instytucji). Od początku jednak polityka Wojciecha Kudelskiego wobec CKiS sprawiała jednoznaczne wrażenie: konkurs jest robiony po to, aby Orzełowski właśnie dyrektorem nie został. Co prawda, prezydent Kudelski mocno się obruszył, gdy po raz pierwszy „Tygodnik Siedlecki” wyartykułował tę tezę. Dlatego podajemy teraz cały obraz sytuacji, aby każdy mógł sobie wyrobić opinię na ten temat.
Do konkursu zgłosiło się sześciu kandydatów. Aż pięciu odrzucono w pierwszym etapie, podając, że nie spełnili wymogów formalnych. Do oceny merytorycznej przeszedł jeden kandydat: Jan Jaroszyński.

- Kto to jest?! – to pierwsze pytanie, jakie pada na temat przyszłego dyrektora CKiS, co najlepiej obrazuje doświadczenie i autorytet kandydata.

Ponieważ konkurs się formalnie nie zakończył i nie ma oficjalnych stanowisk w tej materii, musimy składać wszystko do kupy, docierając do poszczególnych kandydatów. Członkowie komisji konkursowej nie puszczają pary z ust.

- Obowiązuje nas tajemnica aż do zakończenia konkursu – stwierdziła wiceprezydent Marta Sosnowska, przewodnicząca komisji konkursowej.
Powody odrzucenia ze względów formalnych były następujące: jeden z kandydatów przedstawił zaświadczenie lekarskie mówiące, że może startować w konkursie, lekarz jednak nie dopisał, że jest to konkurs na stanowisko kierownicze; drugi z kandydatów nie podpisał swojego CV; kolejnemu ponoć brakowało trochę do minimalnego pięcioletniego stażu pracy. Grzegorza Orzełowskiego odrzucono, bo... nie złożył parafki pod koncepcją programową działania CKiS. Na samym początku przedstawionej koncepcji podano jej autora: Grzegorz Orzełowski.

- Mam tu dwie opinie prawne, mówiące o tym, że nie musiałem pod koncepcją składać dodatkowego podpisu. Koncepcja była integralną częścią dokumentacji, a moje autorstwo zaznaczone zostało na początku wyraźnie moim imieniem i nazwiskiem. Złożyłem  odwołanie od decyzji komisji – mówi Grzegorz Orzełowski.

Oto fragmenty opinii prawnych: „Koncepcja nie będąca oświadczeniem woli nie podlega rygorowi art. 78 par. 1 kc, a co za tym idzie nie wymaga złożenia własnoręcznego podpisu. Koncepcja nie jest ukierunkowana na podjęcie czynności prawnej, przedstawia jedynie oświadczenie wiedzy”. I kolejna: „Z dołączonej do oferty koncepcji programowej powinno jedynie wynikać, kto ją przedkłada, może to być zapis na początku lub na końcu dokumentu, a nawet dołączenie jej do złożonej oferty w taki sposób, by była to integralna całość(…). Jeżeli przyczyną odrzucenia oferty będzie okoliczność braku podpisu na pisemnej koncepcji programowej, będzie to bezpodstawne i będzie mogło być uznane za naruszenie zasady konkurencyjności przy wyborze kandydata na stanowisko urzędnicze”.

Czy odwołania zostaną uwzględnione, czy na merytorycznym etapie konkursu oceniony zostanie jedyny pozostawiony kandydat?
Ha! Dawno nie mieliśmy w Siedlcach skandalu. Było tak grzecznie, że aż nudno. Naczelne hasło ekipy rządzącej w Siedlcach: Zgoda i Rozwój, przyzwyczaiły nas do komfortu polityki miłości i kompromisu. Aż tu nagle – wielkie BUM! Wiecie… coś jak bąk wypsnięty w towarzystwie. Normalnie, to wszyscy udają,
że nic się nie stało, ale nie tym razem. Mamy do czynienia z takim,
za przeproszeniem, śmierdzielem, że nic tylko zatykać nosy i odsuwać się jak najdalej od miejsca wypsnięcia! Bo fiołkami nie pachnie.



Z ostatniej chwili
(poniedziałek wieczór):
Komisja konkursowa zebrała się w poniedziałek, 28 września. Odwołań odrzuconych kandydatów nie uwzględniono. Nowym dyrektorem CKiS ma zostać Jan Jaroszyński. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że swoją koncepcję działania tej placówki przedstawił na czterech stronach maszynopisu. Poczesne miejsce zajmuje w niej doroczna msza św. dla pracowników CKiS, po której wskazana byłaby projekcja filmu wnoszącego wartości chrześcijańskie, z późniejszą dyskusją na ten temat. Według nowego dyrektora warto też rozszerzyć skład rady społecznej tej instytucji o duchownego. 

Prezydent W. Kudelski może zatwierdzić kandydaturę lub unieważnić konkurs. Co zrobi?
Komentarze (21)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.