Łochowski wernisaż był pełen wzruszeń

Klaudiusz stał obok obrazu bez ruchu, z rękami opuszczonymi wzdłuż ciała, i wydawało się, że nie rozumie tego, co dzieje się na sali. Na jego twarzy, charakterystycznej dla osób z trisomią 21. chromosomu (zespół Downa) nie drgnął żaden mięsień.

Patrzył przed siebie, jakby był odizolowany od gwaru i rosnących emocji na sali. Jego obraz licytowano jako ostatni. Dotychczas najwyższe przebicie przy sprzedaży innych prac zatrzymało się w okolicach 4 tys. zł, i to w przypadku profesjonalnej malarki. Ale przy obrazie Klaudiusza działo się istne szaleństwo.
- Sześć tysięcy złotych... siedem... osiem... - kuratorka wystawy Monika Wojciechowska ledwo nadążała rejestrować zaciętą walkę o obraz Klaudiusza.

Pracę ”Jeździec” sprzedano ostatecznie za 10 tys. zł! Gdy na sali rozległy się gromkie brawa, Klaudiusz zapłakał. Drobny, wymęczony ostatnią tragedią (zmarła mama, którą się opiekował mimo swej niepełnosprawności), łkał bezgłośnie, nadal wyprostowany jak żołnierz na warcie. Ale gdy podszedł do niego Władysław Grochowski, niepełnosprawny artysta przytulił się jak dziecko, z twarzą mokrą od łez. W tym momencie zaczęli płakać wszyscy.

Te wzruszające chwile wydarzyły się podczas wernisażu wystawy „Łączy nas sztuka”. Wieńczyła ona niezwykły projekt, w którym połączono w artystyczne duety uznanych artystów profesjonalnych i artystów nieprofesjonalnych, przedstawicieli sztuki naiwnej. „Zderzenie tych artystycznych światów pokazuje, że nie są one aż tak bardzo oddalone od siebie, i że mogą prowadzić dialog. Każda ze stron w tym dyskursie zyskuje nową jakość i uczy odbiorców większej wrażliwości, otwartości na drugiego człowieka” - czytamy w podsumowaniu projektu.

W artystycznych duetach zobaczyliśmy: profesora Stanisława Baja (w duecie z Damianem Czerwińskim), prof. Andrzeja Fogtta (z Klaudiuszem Grabisną), Lenę Grochowską (z Karoliną Bakierą), Michała Żyszkiewicza (z Kamilem Biernackim), Magdalenę Szilke (z Łukaszem Apackim),Olę Szerstobitow (z Dorotą Filipiuk).

- Sztuka nie rodzi się tylko w pięknych budynkach muzealnych czy akademiach. Rodzi się niezależnie od wszelkich instytucji i przyjętych schematów – podkreśla prof. Andrzej Fogtt. - Sztuka rodzi się z potrzeby duszy i serca, jest naturalną radością i umiejętnością. Jej wyraz nie zależy pod wykształcenia czy określonego miejsca.

Festiwal Artystyczny Arche „Łączy nas sztuka” organizują Fundacja Leny Grochowskiej i Stowarzyszenie Wspólnota Arche. Dochód z aukcji jest przeznaczony na budowę ekofarmy. To unikatowy projekt, którego zwieńczeniem będą mieszkania chronione dla osób z niepełnosprawnościami, w których będą się uczyły samodzielności. Ekofarma ma dać zatrudnienie kolejnym osobom z niepełnosprawnościami. Przypomnijmy, że Fundacja Leny Grochowskiej stworzyła już kilka takich zakładów pracy (pracownie ceramiczne czy kawiarnie – w tym siedlecka Cafe Fryderyk).

Wernisaż w Pałacu w Łochowie miał też edukacyjną odsłonę. Aukcję poprzedziła rozmowa o inwestowaniu w sztukę i o pasji kolekcjonerstwa.

Czy o Klaudiuszu Grabisnie jeszcze usłyszymy? Jestem przekonana, że jego talent i widzenie świata odcisną ślad w artystycznym świecie. Sztuka to uniwersalny język, który opisuje nasze światy. Zobaczyliśmy to w Łochowie. Po takim spotkaniu każdy może wyjść wzbogacony o nowe doznania, wrażliwszy, bardziej otwarty na ludzi. Nie przegapcie takich chwil!