Teatralizacje, sesja i inne atrakcje

Siedlce

0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 10507

Pierwszoklasiści z I LO im. B. Prusa w Siedlcach ze statuetką Teatralizacji, fot. Ana

Pierwszoklasiści z I LO w Siedlcach, scenką teatralną „Słowacki wielkim poetą był?”, inspirowaną utworami Juliusza Słowackiego, wygrali Międzyszkolny Konkurs Teatralizacje Słowackiego, ogłoszony w ramach projektu edukacyjnego Obchody Roku Juliusza Słowackiego w Siedlcach pod patronatem Prezydenta Miasta Siedlce. Dodatkowo Grzegorz Skwierczyński dostał nagrodę indywidualną za świetnie zagraną postać generała Józefa Sowińskiego.

Projekt ten został opracowany przez: Samorządowe Centrum Doradztwa i Doskonalenia Nauczycieli, Instytut Filologii Polskiej AP oraz Towarzystwo Literackie im. Adama Mickiewicza Oddział Siedlecki.
Zwycięski spektakl wyreżyserowała... uczennica, Natalia Kobylińska.

- Pracowaliśmy nad tym spektaklem przez miesiąc. Trafiła mi się bardzo zmobilizowana grupa. Wszyscy, którzy zadeklarowali chęć wystąpienia, czyli uczniowie klasy matematyczno-fizycznej oraz po jednej koleżance z klasy biologiczno-chemicznej i humanistycznej, przychodzili na próby. Jesteśmy aktorami-debiutantami. Jedynie Ola Kwaśniewska i Karolina Borkowska brały udział w spektaklach Teatru Aluzja i Teatru ES. Karolina wybiera się do szkoły teatralnej. O Teatralizacjach powiedziała nam nasza polonistka. Praca nad spektaklem to bardzo dobry sposób na integrację klasy, którą jesteśmy od kilku miesięcy. Dzięki temu przedstawieniu lepiej się poznaliśmy – powiedziała młodziutka pani reżyser.

Natalii marzą się studia na ASP, tymczasem już myśli o kolejnym spektaklu, który w tym samym gronie aktorskim chciałaby pokazać na organizowanym przez Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach Festiwal Teatrów Dziecięcych i Młodzieżowych Srebrna Maska. Korzystając z okazji – w imieniu swoim i zespołu aktorskiego dziękuje pani Halinie Tunkiewicz z CKiS za udostępnienie na próby teatralne holu tej placówki.

W Międzyszkolnym Konkursie Teatralizacje Słowackiego, zorganizowanym 27 listopada w siedleckim „Ekonomiku” wzięło udział 6 zespołów teatralnych z siedleckich szkół ponadgimnazjalnych, w tym 65 uczniów. II miejsce zajęli uczniowie klasy Ig VI LO w Siedlcach. Przedstawili „Tajne spotkanie spiskowców” z „Kordiana”. Trzeci byli drugoklasiści z tej samej szkoły, którzy przygotowali scenkę współczesną, inspirowaną „Balladyną”. 

Laureaci Teatralizacji zaprezentowali zwycięskie spektakle 11 grudnia, w sali konferencyjnej Urzędu Miasta, podczas podsumowania Obchodów Roku Juliusza Słowackiego w Siedlcach, połączonego z sesją popularnonaukową „Słowacki żywy”.

***

- Cały ten mijający rok Słowackiego był takimi "Dziadami" Mickiewiczowskimi z Juliuszem Słowackim - powiedziała, rozpoczynając sesję, dr Małgorzata Burta - prezes Oddziału Siedleckiego Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza. - Kończąc naszą sesją obchody Roku Juliusza Słowackiego, chcemy, żeby Rok Słowackiego trwał nadal i żeby kolejne pokolenia sięgały po jego spuściznę - dodała.

Mgr Agnieszka Wnuk z Uniwersytetu Warszawskiego omawiając powieści poetyckie Juliusza Słowackiego w kontekście romantyzmu listopadowego, zwróciła uwagę, że u Słowackiego zamiast wielkich czynów - mamy mówienie o wielkich czynach, tak charakterystyczne dla wczesnej fazy romantyzmu - romantyzmu przedlistopadowego.

Prof. dr hab. Zbigniew Lisowski z Akademii Podlaskiej podjął się z kolei próby analizy i interpretacji utworu "Na sprowadzenie prochów Napoleona".

- Z góry przepraszam za swój bardzo wyszczerbiony głos. Nie jest to jednak żadna świńska grypa - zaczął profesor i już miał po swojej stronie uwagę młodzieży, która stanowiła zdecydowaną większość przybyłych na sesję.

Utwór "Na sprowadzenie prochów Napoleona" powstał 1 czerwca 1840 roku, tuż po tym, jak zwłoki Napoleona (zm. 5 maja 1821 r. na Wyspie Świętej Heleny) przewieziono do Paryża i złożono w sarkofagu w kościele Inwalidów.

- Jest to miniaturowy epos, nieco podobny do "Iliady" i "Odysei". Napoleon przypomina wszak Agamemnona. Niestety, Napoleon poniósł klęskę pod Moskwą, a Agamemnon zwyciężył pod Troją, co prawda przy pomocy Achillesa, ale jednak. O ile jednak Agamemnon zmarł, zamordowany przez kochanka żony, o tyle Napoleon został otruty - mówił profesor Z. Lisowski. 

Dodam tylko, że przyczyny śmierci zarówno Agamemnona, jak i Napoleona do dziś jednoznacznie nie stwierdzono.

Napoleon najpierw zesłany na wyspę Elbę, z której uciekł, a potem internowany na Wyspie Świętej Heleny, jest też podobny do Odysa, który również przybywał na dwóch wyspach - na wyspie Ajaja, na której mieszkała czarodziejka Kirke oraz na wyspie Ogygia, na której mieszkała nimfa Kalipso.

O ile zauważenie podobieństw między Agamemnonem, Odysem a Napoleonem było ciekawe i z zainteresowaniem odbierane przez młodzież, o tyle wgłębianie się profesora w szczegółową, strofa po strofie, analizę wiersza, połączoną z badaniem metryki iloczasowej utworu, nudziło i niecierpliwiło młodych słuchaczy. 

Efekt był taki, że im bardziej profesor z przejęciem deklamował poszczególne wersy utworu, tym bardziej publiczność się wierciła i nerwowo... śmiała. Trocheje i amfibrachy, i tak nie darzone przez młodych ludzi zbyt wielką sympatią na lekcjach, poświęconych analizie wierszy, tu brzmiały obco, trudno i... nudno. By zabić tę nudę - młodzi ludzie zrobili użytek z... telefonów komórkowych. Jedna z nauczycielek, wychodząc w trakcie wystąpienia prof. Z. Lisowskiego, powiedziała swoim podopiecznym, że... mogą już iść po tym wykładzie.(!).

Oczywiście, że zgromadzona w sali konferencyjnej siedleckiego Urzędu Miasta młodzież słyszała już wcześniej o: jambach, trochejach i anapestach. Pytanie tylko, czy zna je na tyle dobrze, żeby słuchając deklamacji utworu, automatycznie przekładać zapisane słowa na miary metryki iloczasowej?

Po wystąpieniu prof. Z. Lisowskiego nasunęły mi się dwie refleksje: 
1. nie wystarczy wiedzieć wiele ciekawych rzeczy - trzeba też umieć je przekazać tak, żeby zainteresować słuchaczy;
2. nawet najstaranniej przygotowane wystąpienie warto jednak zmodyfikować pod kątem wieku i stopnia zainteresowania publiczności

Tymczasem strofa ósma, finalna, omawianego utworu została przywitana przez słuchaczy z wyraźną ulgą. 

Dr Małgorzata Burta - jak się sama określiła "Guślarz tych Dziadów" - przypominając, iż sala konferencyjna siedleckiego magistratu została użyczona tylko na kilka godzin, przerwała wystąpienie prof. Z. Lisowskiego. I mimo iż występujący tuż po nim dr Włodzimierz Toruń z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zwięźle i wręcz hasłowo opowiadał o przyjaźni - epizodzie nie tylko biograficznym Juliusza Słowackiego i Zygmunta Szczęsnego Felińskiego (jego stryjem był Alojzy Feliński - poeta i dramatopisarz, autor m.in. hymnu "Boże, coś Polskę" oraz, w 1816 roku, pracy Przyczyny używanej przeze mnie pisowni, w której odrzucił używaną dotychczas w języku polskim literę á, zachowywał é i ó; zalecał także pisownię wyrazów: być, kłaść, wieść, a na miejscu dawniej używanych i i y wprowadził j; dr W. Toruń przypomniał też, że 11 października tego roku , w Roku swojego przyjaciela, Juliusza Słowackiego, Z. Sz. Feliński został świętym) - na wystąpienie dr Marzeny Kryszczuk i dr Renaty Tarasiuk ("Idea rewolucji w twórczości Juliusza Słowackiego wobec żydowskiego mesjanizmu") z siedleckiej AP nie starczyło już czasu. A szkoda, bo po króciutkiej, ale jakże interesującej wzmiance dr Marzeny Kryszczuk o tym, o czym szczerzej nie zdążyła już opowiedzieć, czyli o grających w szczelinach domu/dworu świerszczach i domowym duchu rodzinności "Idea domu w twórczości Juliusza Słowackiego"), to jej wystąpienie umieściłabym jako pierwsze w programie tej sesji.

Stwierdzenie, że tradycja to nie tylko mury i pobielane ściany dworku szlacheckiego, ale również, a może nawet przede wszystkim domowy duch, którego należy karmić i spostrzeżenie, że Juliusz Słowacki, wymieniany jednym tchem jako nasz wieszcz narodowy obok Adama Mickiewicza tradycjonalistą nie był, ale wierzył w potrzebę kreowania przyszłości, jak najbardziej nadawały się na motyw przewodni sesji popularnonaukowej, wieńczącej obchody Roku Juliusza Słowackiego w Siedlcach. 

- Szkoda, że brak czasu, bo takie piękne treści - podsumowała krótko dr Małgorzata Burta, przyznając, że jesteśmy nakarmieni Słowackim, ale nie czujemy się nasyceni.

(Ana)
Komentarze (12)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.