Czkawka po dekrecie…

Siedlce

Zbigniew Juśkiewicz 0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 5834
A pałac w Mordach nadal popada w ruinę... Fot. Janusz Mazurek

A pałac w Mordach nadal popada w ruinę... Fot. Janusz Mazurek

To jeden z najwspanialszych zabytków w naszym regionie. Niestety, od wielu już lat popada w ruinę. Zespół Pałacowo-Parkowy w Mordach najwyraźniej nie ma szczęścia do kolejnych właścicieli. Dwa lata temu zabytek miał jednak szansę, nie po raz pierwszy zresztą, na ocalenie go przed kompletną dewastacją. Akademia Podlaska, która jest gospodarzem obiektu, od dawna czyniła starania, aby znaleźć inwestora, który wyremontuje pałac. Nie było to łatwe, bowiem zabytek jest bardzo duży i wymaga wręcz gigantycznych nakładów (na które uczelni nie stać). W 2007 roku pojawiła się jednak nadzieja na przywrócenie pałacu do dawnej świetności.

Akademia ogłosiła przetarg na jego sprzedaż. A że ludzi majętnych jest coraz więcej, to zgłosiło się do niego aż 8 chętnych. Zostać właścicielem XVIII-wiecznego pałacu, to w końcu wielka nobilitacja. Przetarg odbył się w dwóch etapach. W grę wchodziły nie tylko zaoferowane pieniądze, ale także surowe wymagania konserwatorskie, które trzeba było spełnić. Spośród 3 finalistów najlepsze warunki zaproponował przedsiębiorca z powiatu siedleckiego. Uczelni zaoferował 3,1 miliona złotych. Sam remont wymagał sumy wielokrotnie większej, szacowanej na przynajmniej 10 milionów.  Nabywca był jednak gotów ponieść takie koszty, ratując tym samym obiekt przed kompletną ruiną.

  Sprzedany, ale nie kupiony…
 Przetarg rozstrzygnięto 30 października 2007 roku. Podpisana została nawet wstępna umowa sprzedaży. Pomimo to do dzisiaj na konto uczelni nie wpłynęły żadne pieniądze. I bynajmniej nie dlatego, że nabywca nie chce ich wpłacić. Wręcz przeciwnie, od początku zależało mu na jak najszybszym sfinalizowaniu transakcji i przystąpieniu do remontu. Dla prywatnego przedsiębiorcy czas to pieniądz. W tym wypadku zresztą wręcz dosłownie. Wiadomo, że im później przystąpi się do renowacji, tym koszty będą wyższe. Dekapitalizacja zabytku następuje bowiem bardzo szybko. Decyzje urzędnicze wręcz przeciwnie - trzeba na nie czekać całymi latami.
Niestety, okazało się, że nabywca pieniędzy wpłacić po prostu nie może. Zrodził się bowiem pewien spór pomiędzy siedlecką uczelnią
a Ministerstwem Skarbu Państwa. Musi ono, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wyrazić zgodę na sprzedaż obiektu, którego właścicielem jest państwowa osoba prawna, a taką właśnie jest Akademia. Potrzebny był ten jeden podpis, na który czekały niecierpliwie obie strony - Akademia Podlaska i nabywca pałacu. Bezskutecznie.

Zostało Ci do przeczytania 78% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 5/2010:

Komentarze (8)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.