W powiecie węgrowskim wezbrane rzeki zalały setki hektarów łąk i pastwisk. Na łąkach pod Liwem utworzyło się olbrzymie rozlewisko. Zalany został cały obszar między Mostami Liwskimi, Liwem i Jarnicami. Podobnie było pod drugiej stronie mostu. Szeroko rozlany Liwiec podszedł pod ostatnie zabudowania Kryp. W dolnym biegu rzeki utworzyły się zatory lodowe. W drugiej części tygodnia właśnie tam odnotowano najgroźniejsze zdarzenia. Mnóstwo pracy mieli strażacy, zarówno zawodowi, jak i ochotnicy, którzy wypompowywali wodę i likwidowali zatory lodowe.
W Kopciach (gm. Grębków) wezbrana rzeka Kostrzyń z trzech stron oblała mury cmentarza, położnego na niewielkim wzniesieniu. W środę, 3 marca woda na Kostrzyniu podniosła się tak wysoko, że niemal sięgnęła mostu pod Suchą. Do przęsła w najniższym miejscu brakowało niecałe pół metra.
Zamek z fosą
Liwski zamek, jak przed wiekami, znowu miał naturalną fosę. Ponad rozlewisko wystawał tylko wał, na którym wzniesiono warownię. Woda objęła ją niemal całkowicie, zalewając dziedziniec i podchodząc pod mury. Tuż pod murami toczył się wartki nurt Liwca. Szczęśliwie, rozlewisko nie sięgnęło drogi, muzeum nie zostało więc odcięte od świata.
Pogotowie powodziowe
Z powodu rosnącego stanu wód na Liwcu i Bugu starosta Krzysztof Fedorczyk wprowadził w poniedziałek, 1 marca o godz. 8 pogotowie powodziowe dla gmin: Łochów, Sadowne, Grębków, Liw, Korytnica oraz miasta Węgrowa. Zgodnie z zarządzeniem starosty, gminy miały wprowadzić stałe dyżury, kontrolować stan wód i wałów przeciwpowodziowych, informować mieszkańców o zagrożeniach.
Autorem zdjęć jest Dariusz Kuziak.
Więcej w najbliższym papierowym wydaniu "TS".
najstarsze
najnowsze
popularne