Tym razem powiało historią. Oto ciekawostka o nagrobkach tkaczy szkockich, znajdujących się na cmentarzu ewangelickim w Węgrowie - napisał fotograf, Michał Kurc.
Nagrobek Archibalda Campbella, fot. Michał Kurc
Tym razem powiało historią. Oto ciekawostka o nagrobkach tkaczy szkockich, znajdujących się na cmentarzu ewangelickim w Węgrowie - napisał fotograf, Michał Kurc.
Na stronie internetowej Michała Kurca czytamy, że "inspiracją do powstania galerii była wymiana maili z Panią Anną Tryc-Bromley - zastępcą dyrektora Instytutu Kultury Polskiej w Londynie, dr Piotrem P. Bajerem z Uniwersytetu Monash'a w Melbourne i Kolegą Romanem Postkiem - dyrektorem Muzeum Zamku w Liwie".
"Dr Peter Paul Bajer poddaje w wątpliwość, że nagrobki należały do tkaczy, napisał do mnie, że raczej spoczęli w nich potomkowie rodzin kupieckich. W Węgrowie dr Piotr P. Bajer będzie w czerwcu 2010 roku i jeszcze raz - osobiście zbada napisy na nagrobkach Szkotów oraz zapozna się z materiałami na ten temat - serdecznie zapraszam" - zachęca Michał Kurc.
Tymczasem na stronie internetowej Michała Kurca możemy obejrzeć fotografie nagrobków oraz spisane z nich epitafia.
Najstarszym z zachowanych na węgrowskim cmentarzu nagrobków jest nagrobek burmistrza Archibalda Campbella.
"Rodzina Campbell of Argyle to jeden z najznamienitszych rodów szkockich, który nabrał znaczenia zwłaszcza od końca XVII w., kiedy to opowiedział się po stronie Anglików w prowadzonych wówczas wojnach o restaurację dynastii Stuartów, co uwieńczone zostało tytułem książęcym, nadanym w XVIII przez króla angielskiego gałęzi rodu osiadłej na Argyll. Skąd szlachcic szkocki na Podlasiu? Otóż w I połowie XVII wieku w dobrach Radziwiłłów pojawili się Szkoci, uchodzący z ojczyzny przed wojną religijną, toczoną od 1638 r. pomiędzy królem Karolem I Stuartem i stronnictwami protestanckimi (tzw. Narodowym Konwenantem). Część uciekinierów schroniła się wówczas w Polsce pod opiekę księcia Bogusława Radziwiłła, który słynął w całej Europie jako protektor ewangelików. Stąd w Węgrowie zadomowiła się kolonia zamożnych (na co wskazuje piaskowiec - luksusowy na tamte czasy i miejsce materiał, z jakiego wykonano płytę nagrobną), spolonizowanych z czasem Szkotów" - wyjaśnia Roman Postek. (opr. Ana)