El monumento (galeria)

Węgrów

Dariusz Kuziak 0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 19815

Córka Angela Rosenblata, Maria Luiza Rosenblat przy pomniku jej ojca, fot. Dariusz Kuziak

Rok temu o Angelu Rosenblacie nikt w Węgrowie nie słyszał. Teraz na pomysłowo urządzonym skwerze ma tablicę pamiątkową. Dzięki nowo odkrytemu rodakowi Węgrów zyskał przyjaciół w dalekiej Ameryce Południowej i wśród warszawskich iberystów.


Angel Rosenblat, wybitny badacz demografii historycznej i lingwistyki Ameryki Łacińskiej, urodził się w Węgrowie w 1902 r. Dwujęzyczne – tłumaczone z polskiego na hiszpański i odwrotnie - uroczystości odbyły się w południe, 21 maja. Z nieba grzało prawdziwie latynoskie słońce. 

Więcej w jednym z najbliższych papierowych i e-wydań "TS"


* * *


Węgrów – Neuquen – Caracas

Poznajcie Angela Rosenblata

Kim byłby Angel Rosenblat, gdyby jego ojciec, Samuel, nie wystarał się w 1906 r. o paszport i nie ruszył z rodziną za ocean? Czy pozostałby w Węgrowie? Czy przeżyłby wojnę, która przyniosła zagładę tysiącom węgrowskich Żydów? Tego nigdy się nie dowiemy… Może gdyby nie ta podróż, nigdy nie byłoby Angela Rosenblata, byłby tylko swojski Jankiel - Jankiel Rosenblit

Wiadomość, że Angel Rosenblat, jeden z najwybitniejszych lingwistów, historyków demografii i kultury społeczeństw amerykańskich, urodził się w Węgrowie, była zaskoczeniem nawet dla tych, którzy na wylot znają historię regionu. - Rok temu nawet nie słyszałem o Angelu Rosenblacie – przyznał burmistrz Jarosław Grenda. - To świadczy o tym, jak bogata jest historia Węgrowa, ile barwnych, wspaniałych postaci przewinęło się w niej i ile jeszcze jest do odkrycia – mówił, inaugurując w sobotę, 12 września w Domu Gdańskim spotkanie w ramach Europejskie Dni Dziedzictwa. 

Anioł Słów

Mówiono o nim Anioł Słów. (Angel to po hiszpańsku – anioł.) Urodził się 9 grudnia 1902 roku w Węgrowie. – W archiwum węgrowskim zachował się akt urodzenia, na którym wpisano Jankiel Rosenblit. W jednym z wywiadów wspominał później: „Przyszedłem na świat w Węgrowie, polskim miasteczku, które, jak mi mówią, jest dziś pięknym miastem. Moim językiem rodzinnym był jidysz”. Rodzina Roseblitów była częścią społeczności żydowskiej Węgrowa, która w 1890 r. liczyła 5730 osób, a 15 lat później – 7745 osób – opowiadała na spotkaniu w Miejskiej Bibliotece Publicznej Magdalena Szkwarek z Centrum Studiów Latynoamerykańskich CESLA UW.

„Życie i dzieło”

W 1906 r. ojciec Jankiela, Samuel Rosenblit razem z całą rodziną zdecydował się na emigrację do Ameryki Południowej. Jeśli wierzyć rodzinnej tradycji, młodsza siostra Jankiela przebyła podróż ukryta pod suknią matki, bo rodzinę nie było stać na bilet dla niej. Okrętem „Capvilano” Rosenblitowie (a może już Rosenblatowie?) dopłynęli do Buenos Aires. Dwa lata później osiedli w Neuquen, w prowincji położonej w zachodniej części Argentyny. – Miasto założono dopiero w 1904 r., można wiec powiedzieć, że rodzina Rosenblatów była pionierami – opowiadała Magdalena Szkwarek. 

Samuel Rosenblat prowadził w Neuquen zakład zegarmistrzowsko-jubilerski. Angel Rosenblat od dzieciństwa wykazywał duże zdolności. Gdy katecheta ogłosił konkurs – kto najszybciej nauczy się na pamięć katolickiego katechizmu, dostanie piłkę nożną – wygrał go właśnie Angel. – Zadowolony przyszedł z piłką do domu. Rodzice nie byli już tak zachwyceni, że nauczył się katechizmu. Nie wzięli chyba pod uwagę tego, jak dobrą pamięć ma ten mały chłopiec – mówiła Magdalena Szkwarek. 

W 1923 r. Angel Rosenblat wyjechał na studia do Buenos Aires. Studiował, zapewne za namową rodziców, praktyczny kierunek– farmację, równocześnie jednak studiował na wydziale filozofii i literatury. I właśnie tam odkrył swoją życiową pasję. Po studiach pracował w Instytucie Filologicznym Uniwersytetu w Buenos Aires, przez kilka lat był na stypendium naukowym w Berlinie, a gdy Hitler doszedł do władzy, przeniósł się do Hiszpanii (po wybuchu wojny domowej był tłumaczem Brygad Międzynarodowych), a następnie do Paryża. Po powrocie do Argentyny zrobił doktorat (1945 r.), a następnie przeniósł się – jak się później okazało, już na stałe – do Caracas. Na Uniwersytecie Centralnym Wenezueli tworzy Instytut Neofilologii. Przyjmuje obywatelstwo wenezuelskie. W 1954 r. ukazuje się opus magnum Angela Rosenblata „Ludność autochtoniczna i metysaż w Ameryce”. 

„W poszukiwaniu Amerykanina”

Czym dokładnie zajmował się Angel Rosenblat? Aby to wytłumaczyć, prof. Andrzej Dembicz, musiał sięgnąć do historii Ameryki. Według szacunków Angela Rosenblata, gdy w 1492 r. Krzysztof Kolumb dotarł do brzegów tego kontynentu, Amerykę zamieszkiwało ok. 13,5 mln ludzi – Indian. Następne stulecia to fale nieprzerwanej migracji i nieustannego mieszania się grup ludzkich i kultur. Zjawisko to nazywa się właśnie metysażem. 

W 1825 r., a więc ponad trzysta lat po odkryciu Ameryki, był to wciąż mało zaludniony kontynent, zamieszkiwało go ok. 35 mln ludzi. Z czego 40 procent stanowili biali, 25 procent – Indianie, 17 proc. – czarni, 18 proc. – mieszańcy. Obecnie w Ameryce mieszka ok. 900 mln ludzi.

Metysaż rozpoczął się w momencie odkrycia Ameryki. Wynikał z tego, że Hiszpanie i Portugalczycy do Ameryki przebywali bez kobiet i nie wyznawali na ogół przesądów rasowych. Dlaczego? Ponieważ sami byli mieszańcami - mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego, których dzisiaj nazywamy Portugalczykami i Hiszpaniami, są sami efektem „mieszanki” ludów z Europy, Afryki, Azji - Greków, Kartagińczyków, Żydów, Celtów, Rzymian, Germanów, Arabów. 


„Człowiek dobry to mieszaniec”
 

Jak mówił prof. Andrzej Dembicz, bardzo się cieszy, że o dziele Angela Rosenblata może opowiadać w Węgrowie, mieście, które – jak dowiodły poprzednie edycje Europejskich Dni Dziedzictwa – pielęgnuje tradycję swojej wielokulturowości. Syntezą wielokulturowości jest właśnie Ameryka. W Ameryce Łacińskiej z czterech ras: białej, czarnej, żółtej i indiańskiej narodziła się piąta rasa – synteza ludzkości. 

- Ameryka Iberyjska jest jedynym takim regionem na świecie, który z czterech składników biologicznych oraz setek, jeśli nie tysięcy, składników kulturowych stworzył swoją własną kulturę – mówił prof. Andrzej Dembicz. 

- Angel Rosenblat jest gwiazdą pierwszej wielkości na firmamencie badań lingwistycznych i demograficznych. Chciałbym złożyć gratulacje społeczności starego miasta Węgrowa, że wydała ze swojego łona Angela Rosenblata, człowieka, który przynosi zaszczyt ludzkości – zakończył nieco patetycznie swoją prelekcję w Domu Gdańskim prof. Andrzej Dembicz.


Artykuł Dariusza Kuziaka z "Tygodnika Siedleckiego" z 16 września 2009 r.

zdjęcia: Dariusz Kuziak

Komentarze (3)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.