Scena z kotem,
pociągiem i ludźmi
Badyl w mrowisko
2013-05-08 11:14:58
liczba odsłon: 1857
Czekałem na pociąg. Przechadzając się po peronie, w niewielkim oddaleniu od budki dyżurnego ruchu (?), zauważyłem kota, kręcącego się obok dwu pań. Byłem zaskoczony, że – jak sądziłem – opiekunki zwierzęcia pozwoliły mu, bez smyczki, poruszać się w dość niebezpiecznym miejscu. Kocię pomiaukiwało, panie rozmawiały. Gdy zbliżyłem się na kilka kroków, łaciaty futrzaczek zaczął mi się bacznie przyglądać. Postąpił nawet dwa, trzy kroki, ale ostatecznie wyminął mnie, miaucząc tak jakoś żałośnie i podążył spiesznie ku gromadzie ludzkiej.
Zza wiaduktu doleciał sygnał nadjeżdżającego, choć jeszcze niewidocznego pociągu.
Zostało Ci do przeczytania 74% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 19/2013: