Wojna, to wojna…
Badyl w mrowisko
2013-09-18 10:12:37
liczba odsłon: 1764
Tocząca się wojna syryjsko-syryjska budzi mój tym większy niepokój, że angażują się w nią mocarstwa światowe. Póki mocują się one w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, sprawa wydaje się być pod kontrolą, ale co będzie, gdy prezydent Obama zdecyduje się na – jak to określono – ograniczoną zbrojną interwencję w Syrii? A co, jeśli podobnie postąpi Rosja, a jej flota i lotnictwo wesprą prezydenta Asada, gdy okręty i samoloty US Navy będą wspierały rebeliantów? Jakie z tego mogą być skutki dla globu – dla nas?
Zostało Ci do przeczytania 76% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 38/2013: