Wiedziałem, że Hermann Göring cztery razy uczestniczył w polowaniach w Puszczy Białowieskiej. Wiedziałem, że usiłował nakłonić rząd polski do przyłączenia się do koalicji antykominternowskiej. Ale tego, że prezydent Ignacy Mościcki w lutym 1936 r. udekorował ministra III Rzeszy Orderem Orła Białego - najwyższym honorowym odznaczeniem Rzeczypospolitej - nie wiedziałem. Pod e-wersją artykułu na ten temat znajdowały się komentarze. W niektórych, tych najbardziej emocjonalnych, Göringa nazywano bandytą.
Ale znalazła się tam i taka opinia: „Trzeba było iść z Hitlerem, a wtedy wy wszyscy mądralińscy nie pisalibyście o wręczeniu Orderu Orła Białego bandycie, tylko osobie, która przyczyniła się do sojuszu, w konsekwencji którego Polska dziś nie byłaby dziadem, a mocarstwem decydującym o przyszłości świata!!!”