W pamiętnym Wrześniu zachodni koalicjanci Polski nie zrobili nic, by wywiązać się z sojuszniczych zobowiązań. Rządy Anglii i Francji zwolniły się z nich w przeddzień agresji radzieckiej, o której nieuchronności wiedzieli co najmniej od 12 września 1939 r.
Gdy padła Francja, a nad światem zawisł cień zwycięstwa państw tzw. Osi, Winston Churchill wzniósł się nad swą wrogość do „czerwonego imperium zła” i zawarł pakt polityczno-militarny ze Stalinem. Brytyjski premier bez większych oporów przystał na kolejną zdradę polskich interesów w imię nowego podziału wpływów – nie bacząc na to, że ponad dwieście tysięcy Polaków walczyło w formacjach zachodnich aliantów.