Demokracja ma wady. Widzimy je lepiej, niż wtedy, kiedy demokracja była główną tęsknotą doby PRL.
Demokracja ma wady. Widzimy je lepiej, niż wtedy, kiedy demokracja była główną tęsknotą doby PRL.
Wolne wybory, mające wpływ na decyzje władz wszystkich szczebli, były celem całej ówczesnej opozycji politycznej. W sierpniowe dni wydawało się, że my, naród polski, identyfikowaliśmy się z tym dążeniem. Okazało się jednak, że bardziej niż demokracji chcieliśmy obalenia systemu monopartyjnego; w każdych wyborach po Sierpniu do urn szła co najwyżej połowa Polaków. W ostatnich poszła mniej niż jedna czwarta, gdy nawet Rumuni i Bułgarzy wykazali większe zaangażowanie. O innych nacjach nie wspomnę.