O szmaceniu się

Badyl w mrowisko

Boxer 2014-07-30 09:32:03 liczba odsłon: 2037

„Klątwa wisiała nad moją książka od dnia, gdy ją wymyśliłem” – napisał Jacek Hugo-Bader, gdy udowodniono mu plagiat w książce o tragicznej wyprawie na Broad Peak. Jak wykazała ekspertyza prawna, „żerował” na publikacjach dwu dziennikarzy związanych z „Tygodnikiem Powszechnym”. Autorzy odnaleźli w książce Badera całe ustępy niemal słowo w słowo przepisane z ich reportaży i wspólnej książki.

Gdy sprawa wyszła na jaw Bader, owszem, pokornie przeprosił, ale zamiast na tym skończyć, usiłował wzbudzać dla siebie współczucie. Wyznał, że „składa się z samych prawie ułomności”, że swoją książkę pisał w „makabrycznie trudnym okresie swojego życia”, ale konsekwentnie bagatelizował zarzut „kradzieży intelektualnej”.
– I o co ten krzyk? – zastanawiał się. O tych kilka zdań? Prawda – podobnych. Ale może to tylko nonszalancja, niechlujstwo? Albo nieświadoma inspiracja?
 

Zostało Ci do przeczytania 76% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 30/2014:

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.