Zasłona dymna?
Badyl w mrowisko
Artysta wypowiedział się krytycznie o Polakach – katolikach; najbardziej w nich fascynuje go sposób, w jaki godzą religijny obowiązek bycia „najlepszymi ludźmi na świecie” z podłościami, jakich się dopuszczają (np. mordując noworodki, nienawidząc wszelkich „innych” oraz wyrządzając zło swym „braciom w wierze”).
Reagując na te słowa Działacz, uważający się za obrońcę dobrego imienia Kościoła katolickiego i jego wiernych, chce wytoczyć proces Artyście za obrazę uczuć religijnych.
Nie są dla mnie ważne szczegóły wypowiedzi obu panów, bo chciałbym odnieść się do pewnych generaliów. Są ważniejsze. Jak sądzę, są one pomijane (mniej lub bardziej świadomie) zarówno w dyskusjach publicznych, jak i rozmowach prywatnych.
Zostało Ci do przeczytania 78% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 40/2014: