W galicyjskim Tarnowie pewien kandydat na radnego, by „przebić” ofertę konkurentów, zapewnia wyborców, że nie tylko spełni ich postulaty przyziemne (to obiecują wszyscy), ale także pragnienia, których nie do końca są świadomi. A nie są świadomi – przekonuje kandydat – „konieczności dziejowej”, za którą uważa niezbędność wystawienia monumentu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i jednoczesną likwidację tzw. ławeczki poetów (siedzą na niej pospołu Zbigniew Herbert, Agnieszka Osiecka i Jan Brzechwa) oraz pomnika Romana Brandstaettera (tarnowianina, pisarza katolickiego). Powód?: „Kto to widział, żeby Żydom z naszych podatków pomniki stawiać!”.