Notes, jak notes. Znalazłem go wracając z lokalu wyborczego, a że nikogo w pobliżu nie było, zacząłem kartkować kajecik szukając danych właściciela. Niestety, żadnej wskazówki nie znalazłem. Poza jedną - gapą był kandydat na radnego. Po zapiskach było trudno poznać, z jakim był związany komitetem. Pasują one do większości kandydujących.
Oto kilka wpisów; może pomogą ustalić właściciela notesu?
„Szwagier powiedział, że dałem się podpuścić z tym kandydowaniem, bo niczego nie zrealizuję z tego, co ci z komitetu napisali w moim programie wyborczym. Ot, głupek! Niech mi pokaże takiego, który zrobił, co zapowiadał! Szwagier idealista – kara Boża! Ale za co!? […]