Putin to mi może…
Badyl w mrowisko
Strasznie straszą tym Putinem. Że będzie na nas napadał - mówią. Tylko patrzeć, gadają, jak między Augustowem a Leskiem zjawią się „kacapskie zielone ludziki”, ustanowią jakąś samozwańczą republikę (takie polskie Naddniestrze) i będą się przyłączać do Rosji…
A ja nie cykorzę przed Putinem. Są tacy, których boję się bardziej…
Tych, co zdecydowali, żeby do jednego samolotu zapakować setkę pierwszych obywateli RP i wysłać ich w podróż na nieczynne lotnisko, co nie miało urządzeń naprowadzających, do tego stareńkim aeroplanem, którego piloci nie znali rosyjskiego i powozili maszyną będąc pod presją najważniejszych pasażerów, co musieli być na czas - jakby nie mogli wyjechać dzień wcześniej specjalnym pociągiem.
Zostało Ci do przeczytania 83% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 48/2014:
najstarsze
najnowsze
popularne