Miałem sen...

Badyl w mrowisko

Krzysztof Mazur 2014-12-10 10:55:00 liczba odsłon: 1910

Piękny był, jak cud jaki mniemany: wyrazisty, przekonywający, kolorowy i kwadrofoniczny. I nie mniej doniosły w swym przekazie, niż słynne wieszcze sny Martina Lutera Kinga i Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. 
Śniło mi się, że moi krajanie wreszcie szczerze przejęli się tym, kto ma zarządzać i nabywszy wiedzy o prawidłowym wypełnianiu kart wyborczych, gromadnie poszli wybrać swych delegatów do samorządów. Mało tego: wybierali nie wedle barw politycznych jednych albo na złość tym spod innych sztandarów, ale odpowiedzialnie wskazując tych, co mają talenty, chęci do działania i kompetencje.  

 

Zostało Ci do przeczytania 78% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 49/2014:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.