Nieludzki człowiek

Badyl w mrowisko

Krzysztof Mazur 2015-02-17 14:11:38 liczba odsłon: 1078

Dawno, dawno temu na prośbę rezolutnego chłopczyka podjąłem się przywiezienia do domu jego wymarzonego chomika. Futrzaczek podczas jazdy piszczał wniebogłosy. Dzieciak, myśląc, że nabytek jest chory, nakazał jazdę do „doktora od zwierzątek”.

O dziwo, w dłoniach lekarza chomik ucichł i spokojnie poddał się oględzinom. Mój kilkuletni zleceniodawca podróży wytłumaczył mi później, że stało się tak, „bo chomiczek wyczuł, że lekarz ma dobre ręce, a w tym zawodzie to bardzo ważne, gdyż zwierzątka wiedzą, czy ktoś je lubi, czy nie”. 
Dziś tamten dzieciak jest poważnym lekarzem weterynarii. I dlatego właśnie jemu opowiedziałem historię opisaną w jednym z ostatnich numerów TS z nadtytułem: „Żaden weterynarz nie udzielił pomocy maciorze, która nie mogła się wyprosić i po blisko tygodniu padła w męczarniach!” 
Odpowiedź zaskoczyła mnie: 
 

 

Zostało Ci do przeczytania 68% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 6/2015:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.