Wieczór konesera

Badyl w mrowisko

Krzysztof Mazur 2015-02-19 10:50:16 liczba odsłon: 1711

Motyw przewodni: Jako dzieciak, w nieistniejącej już księgarni „Świt” byłem świadkiem, jak starszy pan, wchodząc do niej, zdjął kapelusz. Widząc mój zdziwiony wzrok, powiedział zdanie, które pamiętam do dziś: „Jak się wchodzi do świątyni wiedzy, trzeba zdjąć nakrycie głowy”. Natychmiast ściągnąłem z głowiny moją czapkę. I tak mi zostało do dziś... 
Narracja: Ten wieczór zacząłem od kupna biletów na film „Ida”. Na seans szliśmy z jak najlepszym nastawieniem. O ile nie popsuł naszego nastroju brak szatni, to ciutek zniesmaczył widok kilkunastu współwidzów ustawiających się przed salą z kartonowymi kubełkami chrupek w dłoniach. Jak na aspirujących do bycia koneserami – obyczaj osobliwy. Na szczęście, film wciągnął mnie na tyle, że jakoś udawało mi się „nie słyszeć” odgłosów niczym z chlewika mojego dziadunia. Były wszystkie - może za wyjątkiem, przepraszam, beknięć; aleć siedziałem pomiędzy koneserami. 

 

Zostało Ci do przeczytania 62% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 7/2015:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.