Dziargi

Badyl w mrowisko

Krzysztof Mazur 2015-08-19 08:55:05 liczba odsłon: 2231

Był czas, gdy powszechnie uważano, że tatuaże są wyróżnikiem osób z „szemranego” towarzystwa. Znawcy potrafili z wzorków na ciele odczytać nie tylko przestępczą specjalność noszącego je, ale także, jak długo i w jakich więzieniach „garował”.

Był czas, gdy w więzieniu nakłuwanie tatuaży, czyli „dziargów”, było zakazane. Karano już tylko za posiadanie przyrządów służących do jego wykonywania – igieł krawieckich oprawnych w zapałki i tuszu kreślarskiego. Gdzież to osadzeni nie ukrywali tych przyborów? Ha! A jaką cierpliwością wykazywali się godzący się na długotrwały proces dziargania tępawą igłą! Jednak chęć wyróżnienia się (współcześnie mówi się: „wyrażenia siebie”) pomiędzy więziennym ludkiem była przemożna...
Ale też dziargi miały dobre strony. Solidnie opisane w aktach osobowych służyły jako niezawodne narzędzie rozpoznawania „zbója”, jeśli tak się złożyło, że tuż po pojmaniu zapomniał mowy ludzkiej. W takich sytuacjach nakaz odsłonięcia ramienia czy obnażenia torsu czynił cud – w jednej chwili zatrzymamy odzyskiwał zdolność artykułowania myśli... 
 

Zostało Ci do przeczytania 61% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 33/2015:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.