Przemiany, które przechodził Kmicic czy, nie przymierzając, Jacek Soplica, cenne są bardzo dla dzieci w szkole. A niech sie gnojki uczą od najmłodszego, co znaczy dobra zmiana. Nie będą później tak wybałuszać gał, gdy współcześni na ich oczach równie gruntownie będą się przeobrażać. Z larwy do gwiazd! Jak choćby Jerzy Zelnik, aktor, który wcielał się nie tylko w Ramzesa XIII, ale również we współpracownika SB, a ostatnio w członka komitetu poparcia Jarosława Kaczyńskiego w 2010 roku i Andrzeja Dudy pięć lat później. O epizodzie z SB mówi dziś: – To nie ja (współpracowałem – przyp. PB), tylko on. To jest on, inna osobowość, inny człowiek, z którym nie mam nic wspólnego.