Podczas minionego weekendu funkcjonariusze na terenie powiatu węgrowskiego udaremnili dalszą jazdę czterem nietrzeźwym kierowcom. Najwięcej - prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie miał 38-letni mężczyzna zatrzymany w Łochowie.
Samochód, którym podróżowało trzech mężczyzn zjechał do rowu. Cała trójka znajdowała się stanie nietrzeźwości. Kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Kierowca autobusu zauważył, że jadący przed nim osobowy lanos porusza się tak, jakby prowadziła osoba znajdujaca się pod wpływem alkoholu. Wspólnie z innym kierowcą uniemożliwił kobiecie dalszą jazdę.
Policjanci zatrzymali do kontroli rowerzystę. Mężczyzna musiał być zaskoczony postawą funkcjonariuszy, gdyż stwierdził „Dlaczego mnie zatrzymano, przecież mam kamizelkę”. Okazało się, że znajdował się pod wpływem alkoholu.
Policjant wracający po służbie do domu, uniemożliwił jazdę nietrzeźwemu kierowcy. Mężczyzna miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Ponad dwa promile alkoholu w organizmie miał mężczyzna, który wiózł kobietę w ciąży. Kierowca łamał przepisy drogowe i i próbował uciec policjantom. Przerażoną pasażerkę przewieziono do szpitala.
29-letni mężczyzna i 26-letnia kobieta, zakończyli swój udział w węgrowskiej biesiadzie, lądując w areszcie. W międzyczasie m.in. obrzucali samochód ciężarowy kamieniami.
Policjanci z dwóch powiatów ścigali 32-latka z gminy Latowicz. Mężczyzna kierował autem po alkoholu i z sądowym zakazem prowadzenia samochodów.
Dwóch mieszkańców Siedlec, przejeżdżając 29 czerwca przez Starą Kornicę, zauważyło dziwnie zachowującego się kierowcę mercedesa.
Mieszkaniec Żebraczki powiadomił policję, że nieznajomy kierujący samochodem osobowym uderzył w ogrodzenie posesji i odjechał z miejsca zdarzenia.
W Sulejówku policjant z żandarmem zatrzymali do kontroli drogowej samochód marki Kia. Jego kierowca - 20-letni Daniel M. z Warszawy był pijany, agresywny w stosunku do funkcjonariuszy, a na dodatek próbował ich przekupić. Ponadto okazało się, że jest poszukiwany.
34-letnia rowerzystka uderzyła w zaparkowany samochód. Okazało się, że w organizmie miała ponad 2 promile alkoholu.
23-letni Janusz K. w Starej Niedziałce (powiat miński) prowadził samochód mając w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Ponadto posiadał przy sobie marihuanę, a policjantom, którzy go zatrzymali próbował wręczyć łapówkę, by odstąpili od czynności służbowych.
Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Sokołowie Podlaskim, w niedzielę(25 maj) we Władysławowie (gmina Jabłonna Lacka), zatrzymano mężczyznę jadącego motorowerem, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Jego pasażerami były żona i 1,5 roczna córeczka.
Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Sokołowie Podlaskim w sobotę (10 maja) doszło do zatrzymania mężczyzny, który kierował samochodem będąc pod wpływem alkoholu. Wcześniej kierowca próbował uciec przed kontrolą drogową.
Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Sokołowie Podlaskim, w sobotę (10 maja) doszło do staranowania słupa energetycznego przez pijanego kierowcę. Sprawca zdarzenia uciekł w kierunku pobliskich pól i chował się w kępie krzewów. Policji udało się go zatrzymać.
Wczoraj (22 kwietnia) wieczorem w Karlusinie (powiat sokołowski) zatrzymano mężczyznę, który kierował traktorem, znajdując się pod wpływem alkoholu.
Prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca motoroweru, zatrzymany przez łukowską policję. Zaś w Hordzieży i w Jonniku policjanci wykryli i zlikwidowali domowe wytwórnie bimbru.
Być może telefon na policję, z którą skontaktował się przypadkowy mieszkaniec Siedlec, który dostrzegł pijanego za kierownica, zapobiegł tragedii. Dzięki temu sygnałowi siedleckiej policji udało się zatrzymać pijanego kierowcę. W sprawie, którą ostatecznie rozpatrzy sąd, trwa właśnie dochodzenie.
Ponad 3 promile alkoholu miał 32-latek zatrzymany w Mińsku Mazowieckim. Mężczyzna nie miał już prawa jazdy, bo stracił je... w Holandii.