Krew się leje...

Siedlce

Zbigniew Juśkiewicz 0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 12494
Ścieki wylewane na pole w pobliżu miejscowości Bale. Fot. Janusz Mazurek

Ścieki wylewane na pole w pobliżu miejscowości Bale. Fot. Janusz Mazurek

Bale to pięknie położona miejscowość w dolinie Liwca. Wkoło lasy, łąki i pola. Niczym niezmącona cisza. Obrazek iście sielski. Prawdziwa idylla. Tak mogłoby się przynajmniej wydawać. Rzeczywistość jest jednak nieco inna. Fetor i robactwo, pola zanieczyszczone krwią i resztkami po uboju zwierząt. To nie pasuje do obrazu spokojnej wsi, położonej na obszarze chronionej przyrody.

A jednak Bale, a szczególnie kolonia tej miejscowości, mają także swoje drugie oblicze.
- Ta ubojnia nas wykończy - mówi mieszkanka wsi. - Wszystkie paskudztwa wywożone są na pola w pobliżu mojej posesji. Tak dzieje się już od zimy tego roku i nie są to sytuacje sporadyczne. Beczkowóz przyjeżdża najczęściej trzy, a czasem nawet cztery razy dziennie - od poniedziałku do soboty. Na pola trafiają ścieki z ubojni w Mokobodach. Jest to mieszanina najgorszych rzeczy. Poza krwią są tam także kopyta zwierząt, rogi, sierść. Trafiają się nawet postronki i połamane noże. Fetor z tych ścieków jest nie do zniesienia, szczególnie wieczorem. Wszystko to gnije na polach, nad którymi krążą stada ptactwa żerującego na odpadkach. Zalęgło się tam robactwo. Nie jestem fachowcem, ale przecież takie ilości ścieków muszą się dostawać także do wód gruntowych. Mam małe dzieci i boję się jakichś chorób.
Z relacji mieszkańców wynika, że ostatnio ścieki były wylewane na pola 16 czerwca. Tego dnia beczkowóz przyjeżdżał w pobliże Kolonii Bale 3 razy. Od miesięcy pojawia się on w tym miejscu już od godzin rannych do popołudniowych. Jak nas informowano, podobna sytuacja ma miejsce także w innych rejonach gminy Mokobody - m. in. w okolicach wsi Zaliwie czy Wesoła. Ścieki z ubojni trafiają także ponoć do sąsiednich gmin.
- Jak na wiosnę padały deszcze i nie dało się wjechać na pole, to ścieki były wylewane prosto na drogę. Cała gruntowa nawierzchnia została rozmyta – mówią mieszkańcy.

Jak twierdzą, taka sytuacja trwa już od kilku lat, praktycznie od momentu uruchomienia ubojni. Wydaje się to niewiarygodne, że do tej pory nie udało się ukrócić tego procederu.
- Do nas żadna informacja o tej sprawie nie wpłynęła - mówi kierownik Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Siedlcach, Mariusz Piątek. - Zresztą nie jest to nasze zadanie. Kompetentny jest tu jedynie Urząd Gminy (co reguluje Ustawa o ochronie czystości i porządku w gminach) lub też Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
- Już 3 tygodnie temu skierowałam do Urzędu Gminy pismo z prośbą o interwencję w tej sprawie - mówi mieszkanka gminy Mokobody. - Dotychczas nie otrzymałam jednak odpowiedzi. Dzisiaj, 17 czerwca, byłam w Urzędzie osobiście. Rozmawiałam z osobą odpowiedzialną za ochronę środowiska. Muszę powiedzieć, że nikt mnie tam nie zbył. Sprawą się zainteresowano i potraktowano ją poważnie. Pracownica przy mnie dzwoniła do gospodarza, który udostępnił pole do wylewania ścieków. Chyba odpowiedział, że to jego sprawa...
- Z ubojnią zwierząt w Mokobodach mamy problemy już od dawna - przyznaje inspektor ds. ochrony środowiska i działalności gospodarczej UG w Mokobodach, Ewa Dębska. - W ubiegłym roku wydałam temu zakładowi decyzję środowiskową na budowę oczyszczalni ścieków, ale taki obiekt nie powstał. Zapoznałam się ze sprawą wywozu ścieków na pola. To się potwierdza i wymaga zdecydowanej interwencji. Zajęliśmy się już tym problemem. Byłam w Balach i widziałam, że faktycznie są tam na polach całe kałuże krwi. To absolutnie niedopuszczalne. Owszem, można uzyskać pozwolenie na wywóz ścieków na pola, ale już oczyszczonych.

Jak poinformowała nas Ewa Dębska, była ona w Starostwie Powiatowym w Siedlcach, aby przedstawić problem wywozu nieczystości z ubojni. Dowiedziała się, że ubojnia ma pozwolenie na tzw. rolnicze wykorzystanie ścieków, ale w gminach Grębków i Suchożebry. Na terenie gminy Mokobody absolutnie tego robić nie może.
- Kilka lat temu starostwo odebrało ubojni pozwolenie na wywóz ścieków na jedną z działek - informują w UG w Mokobodach. - Były w nich bowiem rogi czy racice, a więc elementy poubojowe, których na pola zdecydowanie wywozić nie wolno.
- W połowie czerwca rozmawialiśmy z właścicielami ubojni - wyjaśnia Ewa Dębska. - Obiecali wtedy, że więcej ścieków na nasz teren nie będą wywozili.
Tyle tylko że 2-3 dni po tej rozmowie w okolicach wsi Bale znów pojawiły się beczkowozy ze ściekami...
- Wiem, że obietnica nie została dotrzymana, a ścieki dalej trafiają na pola w pobliżu wsi Bale - przyznaje Ewa Dębska. - Jeszcze dzisiaj pojadę z naszym pracownikiem do Bali, żeby wszystko zobaczyć na miejscu. Takich rzeczy nie będziemy tolerować. Zajęliśmy się sprawą i chcemy ją doprowadzić do końca. Będę się konsultowała z mecenasem Urzędu Gminy, co z tym zrobić...
W tej bulwersującej sprawie jest wiele wątpliwości i pytań. Kto wydał zgodę na funkcjonowanie ubojni, która nie ma oczyszczalni ścieków? Czemu nikt nie kontroluje tego, co dzieje się ze ściekami? Czy nie warto, aby sprawą zainteresował się Sanepid? Wszystko to zastanawia tym bardziej, że cuchnące paskudztwa nie są wywożone na pola incydentalnie. To regularny proceder, który trwa już od lat. Jak długo jeszcze?
Komentarze (20)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.