Kilka minut po godzinie 12 w miejscowości Zakrze (gmina Łosice) doszło do pożaru trawy w sadzie.
Wczoraj (1 marca) w miejscowości Makówiec Duży (gmina Dobre) na gruncie rolnym, nieopodal lasu znaleziono zwłoki 44-letniego mężczyzny.
Wczoraj (17 stycznia) na polu rolnym, w okolicy miejscowości Wola Wodyńska znaleziono ciało 64-letniego mężczyzny.
Ewa Szydłowska jest dociekliwą radną opozycji. Zadaje wiele niewygodnych pytań, skrupulatnie sprawdza dokumenty i nie raz zapędziła wójta Kazimierza Hawryluka w kozi róg, wytykając mu niezgodne z prawem postępowanie. W końcu wójt się odgryzł...
W Łosicach 29-latek hodował marihuanę. O plantacji dowiedziała się policja.
Natura dosłownie oszalała. Myśliwi jeszcze nigdy nie odstrzeliwali takiej liczby dzików, jak obecnie. Pomimo to dzików z roku na rok przybywa. Mnożą się w zastraszającym tempie, dosłownie jak króliki. I nic nie wskazuje na to, że ten nieokiełznany wzrost pogłowia uda się powstrzymać.
Dzik to nic innego, jak zwykła świnia, tyle tylko, że dzika. Ale świnie są obdarzone dużą inteligencją, którą potrafią, niestety, wykorzystać w niecnych celach. Wsadzają, na przykład, ryje tam, gdzie nie trzeba, choćby w pola rolników.
W Przyworach (gm.Domanice) płonie 1,5 ha lasu i kilkanaście hektarów pól.
Dwóch mieszkańców Siedlec, przejeżdżając 29 czerwca przez Starą Kornicę, zauważyło dziwnie zachowującego się kierowcę mercedesa.
– Zamiast naprawić studzienki, przenieśli je z miedzy na pole! – skarży się Stanisław Mikołajewski z Karolewa. Prezes Rejonowego Zarządu Spółek Wodnych w Sokołowie Podlaskim, Witold Ryciak, zapewnia, że studzienki nie zmieniły swojego położenia, a na dowód przedstawia mapy.
Przed chwilą do stanowiska dowodzenia siedleckiej straży wpłynęła informacja o pożarze kombajnu zbożowego. Zapalił się on w trakcie pracy na polu nieopodal miejscowości Żuków.
Kierowca daewoo matiza, który wczoraj około godziny 18.30 na ul. ks. Bosco w Sokołowie Podlaskim zjechał z drogi i dachował w polu kukurydzy...
Bale to pięknie położona miejscowość w dolinie Liwca. Wkoło lasy, łąki i pola. Niczym niezmącona cisza. Obrazek iście sielski. Prawdziwa idylla. Tak mogłoby się przynajmniej wydawać. Rzeczywistość jest jednak nieco inna. Fetor i robactwo, pola zanieczyszczone krwią i resztkami po uboju zwierząt. To nie pasuje do obrazu spokojnej wsi, położonej na obszarze chronionej przyrody.