Licznik stoi, kasa leci
Siedlce
Niektóre wodomierze w mieszkaniach administrowanych przez SSM okazały się wadliwe. fot. Janusz Mazurek
Lokatorzy Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej coraz częściej zgłaszali awarie wodomierzy. Byli nimi mocno zdziwieni, bowiem liczniki niedawno wymieniano na nowe. Tymczasem ich uszkodzenia mnożyły się wręcz lawinowo. A wraz z nimi kłopoty spółdzielców. Zgłaszali oni szereg pretensji dotyczących rozliczenia należności za wodę.
Także do naszej redakcji wpływały prośby o interwencję i wyjaśnienie sprawy. - Dopiero po dłuższym czasie zauważyłem, że licznik jest niesprawny – mówi mieszkaniec ulicy Pomorskiej. – Potem Spółdzielnia naliczyła mi do zapłacenia kwotę blisko 900 złotych! Jakim cudem, skoro dotychczas rachunek za wodę wynosił około 50 złotych miesięcznie?
Jak się dowiedzieliśmy w SSM, sposób wyliczania należności za okres, kiedy wodomierz był uszkodzony (od ostatniego odczytu do momentu wymiany), był ujednolicony dla wszystkich dotkniętych przez awarie.
- Przyjęliśmy chyba jedyną, możliwą w tej sytuacji metodę – informują w SSM.- Za okres, kiedy wodomierz był niesprawny, naliczaliśmy średnie zużycie wody z poprzedniego okresu.
Z takiego ujednolicenia nie wszyscy byli oczywiście zadowoleni. Nie brakowało takich, którzy twierdzili, że muszą płacić znacznie więcej, niż powinni. Trudno nam jednak rozstrzygać indywidualne sytuacje lokatorów. Sprawę warto potraktować jednak w szerszym wymiarze, bowiem dotknęła bardzo wielu spółdzielców.
Jak się okazuje, sama Spółdzielnia potraktowała ją bardzo poważnie, bowiem z każdym dniem liczba zgłaszanych awarii rosła. Przeprowadzono wewnętrzne dochodzenie, które przyniosło rezultaty. Okazało się, że duża partia wodomierzy, zakupionych bezpośrednio u producenta, jest wadliwa. Ustalono, że trzeba będzie wymienić aż tysiąc wodomierzy!
Zostało Ci do przeczytania 68% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 15/2011:
najstarsze
najnowsze
popularne