Kiedy rozlewisko skuje tęgi mróz, Tadeusz Rostek z Płatkownicy co rano ciągnie na saniach po lodzie dwie 120-litrowe kadzie z mlekiem. Do miejsca, gdzie dojeżdża ciężarówka mleczarni, z gospodarstwa ma około kilometra. Kiedy lód się roztopi, do drogi dostaje się łódką. Najgorzej jest, gdy przychodzi odwilż. Wtedy lód jest za cienki na sanki, a łódką nie da się przepłynąć. Można spróbować traktorem. Pod warunkiem, że woda nie zaleje silnika, a maszyna da sobie radę z taflami pękającego lodu.
najstarsze
najnowsze
popularne