Sanepidom grozi zapaść!

Siedlce

Mariola Zaczyńska 2011-05-25 11:10:36 liczba odsłon: 6173

Źle się dzieje w Sanepidzie. A będzie pewnie jeszcze gorzej. Na 25 maja zaplanowano ogólnopolski protest pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

– Dawno nie było tak źle – przyznają pracownicy siedleckiej stacji, która także dołącza do protestu.
Powodów do protestu jest wiele. Wbrew pozorom, nie chodzi tylko o podwyżkę głodowych płac. Gra toczy się też o warunki pracy i… bezpieczeństwo zdrowia publicznego.

Reforma
Przeciętny obywatel nie wie, że stacje sanitarno-epidemiologiczne, które są zakładami opieki zdrowotnej – nie podlegają Ministrowi Zdrowia (a to wydawałoby się logiczne). Od ubiegłego roku podlegają wojewodom.
– To budzi niepokój, bo podporządkowanie tej instytucji władzom samorządowym stawia pod znakiem zapytania niezależność inspekcji – o takich obawach napisał do premiera Tuska poseł Krzysztof Tchórzewski.
Merytorycznie inspekcja sanitarna podlega pod Głównego Inspektora Sanitarnego, jednak zadania inspekcji finansują... samorządy. Już dziś widać, że taki bałagan prowadzi do katastrofy. Podobną reformę przeprowadzono w  latach 1999-2001.  Została negatywnie zaopiniowana przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i NIK, które wykazały pogorszenie skuteczności działania inspekcji sanitarnej i w 2002 roku wyłączono ją ze struktur administracji. Dlaczego teraz popełnia się ten sam błąd?

Bieda, i to jaka!
 Reforma, oprócz absurdalnej podległości samorządom, wprowadziła jeszcze bałagan w finansowaniu inspekcji sanitarnej.
– Dotychczas stacje takie jak nasza, które mają własne laboratoria, wszystkie zarobione na badaniach pieniądze przekazywały na konto środka specjalnego, z którego korzystały opłacając rachunki i utrzymując płynność finansową stacji – mówią pracownicy siedleckiego Sanepidu. – Po reformie odprowadzamy te pieniądze do budżetu państwa i… oczekujemy na ich zwrot w formie dotacji budżetowych. Te są w wysokości niezależnej od wypracowanych środków i bywa, że czeka się na nie bardzo długo. Wiele stacji traci płynność finansową, nie mogą spłacić zobowiązań ani  kupić odczynników, szkła laboratoryjnego, tuszu i papieru do drukarek, środków czystości. To dramat!
W ten sposób  ogranicza się, niestety, także działania kontrolne.

Zostało Ci do przeczytania 49% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 22/2011:

Komentarze (9)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.