Dzienniki w prokuraturze

Garwolin

Justyna Janusz 2011-08-20 20:52:27 liczba odsłon: 14242
Lidia Sopel-Sereja

Lidia Sopel-Sereja

Burmistrz Łaskarzewa Lidia Sopel-Sereja złożyła w Prokuraturze Rejonowej w Garwolinie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marię Hryszkiewicz – dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w tym mieście. Wynika z niego, że pani dyrektor i nauczyciele z tej szkoły wzięli pieniądze za godziny, których nigdy nie przepracowali. Godziny miały być wpisywane do rozliczeń przedstawianych w Urzędzie Miasta, ale tak naprawdę lekcje nigdy się nie odbyły.

– Nikt z nas nie brał pieniędzy za nieprzepracowane godziny – mówi M. Hryszkiewicz, która od nas dowiedziała się o prokuratorskim postępowaniu. Nauczyciele już wcześniej wiedzieli jednak, co się święci, gdy pani burmistrz zjawiła się w szkole prosząc o wydanie dzienników. Otrzymała je dopiero po interwencji policji i prokuratora.

Pod koniec lipca garwolińska prokuratura po zawiadomieniu pani burmistrz wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez dyrektor M. Hryszkiewicz „polegającego na poświadczeniu nieprawdy w miesięcznych zestawieniach godzin (…), a następnie posłużenie się tymi dokumentami w referacie zarządzania oświatą Urzędu Miasta w Łaskarzewie w celu osiągnięcia korzyści majątkowych dla siebie i innych zatrudnionych w tej szkole, co doprowadziło Urząd Miasta w Łaskarzewie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wypłatę nienależnych wynagrodzeń pracownikom szkoły”.

SZOKUJĄCE ZACHOWANIE

Sprawę wykryła sama burmistrz. – Zaczęłam się zastanawiać, skąd wzięły się takie duże długi naszych szkół – mówi L. Sopel-Sereja. – Na nadzwyczajnej sesji dotyczącej ich sytuacji finansowej radna Beata Kozikowska stwierdziła, że trzeba zbadać strumień pieniędzy przepływający przez szkoły. Postanowiłam to zrobić.

Pani burmistrz przejrzała najpierw dokumenty znajdujące się w Urzędzie Miasta. Nie znalazła jednak arkuszy organizacyjnych szkół, które określają podział godzin dla nauczycieli. Chciała też dotrzeć do dzienników lekcyjnych znajdujących się w szkole. Gdy wysłała po nie sekretarz urzędu, pani dyrektor odmówiła ich wydania. Na miejsce udała się więc sama L. Sopel-Sereja, jednak również nie otrzymała dzienników. Do szkoły wezwano policjantów, którzy na miejscu dzwonili do garwolińskiego prokuratora z pytaniem, czy pani burmistrz może otrzymać dzienniki, czy też nie. Dopiero po jego pozytywnej decyzji wydano jej kserokopie tych dokumentów.
***
W Łaskarzewie zawrzało. Zwołano nadzwyczajne posiedzenie rady pedagogicznej. Dziewiętnastu, z ponad trzydziestu nauczycieli pracujących w ZS nr 2, podpisało się pod skargą na panią burmistrz wysłaną do wojewody mazowieckiego (i prawdopodobnie biskupa siedleckiego). Nauczyciele piszą tam m.in. o „szokującym zachowaniu” L. Sopel-Serei, o tym, że „zastraszała” ona panią dyrektor zwolnieniem dyscyplinarnym. – Nic takiego nie miało miejsca – krótko stwierdza L. Sopel-Sereja. Potwierdzają to również policjanci, którzy razem z nią byli w szkole. Oni mówią, że pani burmistrz zachowywała się zgodnie z prawem i nie groziła zwolnieniem. Policjanci twierdzą, że osobą „zabierającą głos i komentującą w głośny sposób zaistniałą sytuację” była Monika Krawczyk – zastępca dyrektora ZS nr 2.

– Gdyby mój pracownik zachowywał się w stosunku do kogokolwiek tak, jak ta pani zachowała się w stosunku do mnie, i to przy swojej przełożonej, to na pewno miałby poważne problemy – dodaje L. Sopel-Sereja.

Nauczyciele są również zbulwersowani tym, że skserowano aż 560 kartek. – W obecnej sytuacji finansowej miasta takie marnotrawienie papieru, prądu i tuszu do kserokopiarki budzi niepokój – piszą do wojewody. – Koszt tego kserowania to według najwyższych stawek 224 złote, co przy ponad pół miliona złotych brakujących w budżecie szkół największą kwotą chyba nie jest – komentuje L. Sopel-Sereja.

Jak sama mówi, w dziennikach znalazła to, czego szukała. – W latach 2005-2009 dwóm łaskarzewskim szkołom wystarczało subwencji oświatowej na opłacenie wszystkich rachunków – mówi pani burmistrz. – W 2010 roku subwencja była mniejsza o 276 tysięcy, jednak szkołom do spięcia budżetów zabrakło ponad pół miliona. W tym roku przekazaliśmy szkołom ponad 300 tysięcy, jednak ten dług się nie zmniejsza, tylko stale rośnie. Subwencji nie wystarcza nawet na opłacenie pensji i ZUS-ów, więc zbadałam, skąd te zaległości. Zaczęło mnie też zastanawiać, dlaczego nauczyciele przepracowują aż tyle nadgodzin.

Ile?
Według oficjalnych informacji Urzędu Miasta nauczyciele w „dwójce” mieli średnio w miesiącu ok. 500 nadgodzin (jedna godzina to koszt około 38 zł, miesięcznie daje to ok. 19 tys. zł, a rocznie - 228 tysięcy).

Pani burmistrz w zawiadomieniu do prokuratury nie napisała jednak, ile pieniędzy jej zdaniem wydano w szkołach nieprawidłowo. O jakie kwoty chodzi? – pytamy. – Pewnie niemałe – krótko stwierdza L. Sopel- -Sereja nie chcąc podawać szczegółów.

Sprawa może dotyczyć w sumie prawie dwudziestu osób. – Nie wiem, z czego wynikają te podejrzenia – mówi M. Hryszkiewicz. – Wszystko jest w dokumentacji szkoły.

Czy konflikt między L. Sopel – Sereją a nauczycielami przybiera na sile?
 – Ja jestem pełna szacunku dla pani burmistrz i zależy mi na dobrej współpracy – dodaje M. Hryszkiewicz. – Mam nadzieję, że będzie się ona dobrze układała, gdy już cała sprawa zostanie wyjaśniona. W tej chwili trwa również kontrola w Zespole Szkół nr 1. Na razie nie wiadomo, czy również po niej nie zostanie skierowane zawiadomienie do prokuratury. – Od ferowania wyroków jest sąd, a nie ja – kończy pani burmistrz. – Czas pokaże, co z tego wyniknie i kto w tej sprawie miał rację. I wbrew plotkom prawnik, który reprezentuje Urząd Miasta w kwestiach szkół, wcale nie pochodzi z Piaseczna, w którym wcześniej mieszkałam, tylko z okolic Siedlec.

Garwolińska prokuratura zleciła miejscowej policji przeprowadzenie czynności w tej sprawie. Do 15 września mają być przesłuchani nauczyciele oraz pani burmistrz i dyrektor.

Tekst i zdjęcia JUSTYNA JANUSZ
Komentarze (41)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.