Sąsiedzi
Mińsk Mazowiecki
rys. Mirosław Andrzejewski
Nie ma już chyba w powiecie mińskim urzędu czy instytucji związanej z wymiarem sprawiedliwości, która nie znałaby sąsiadów z Cezarowa (gmina Dębe Wielkie).
Rodziny Jacoba Martina, obywatela USA, byłego amisza (chrześcijańska wspólnota protestancka) i Jerzego Rozalskiego łączyła przed laty ogromna przyjaźń. Jednak konflikty sąsiedzkie spowodowały wzajemną wrogość. Teraz każdy ze sporów urasta do rangi problemu, którego bez pomocy sądu nie da się rozstrzygnąć.
PRĄDEM W KROWY?
Energia elektryczna do posesji Martinów i Rozalskich jest przesyłana za pomocą przewodu podziemnego. Obecnie prawa do terenu, przez który ów przewód przebiega, ma rodzina Martinów. I powstał problem z… użyczeniem energii sąsiadom. Od 2008 roku Jacob i jego żona, Anita, wysyłają pisma ze skargami do Zakładu Energetycznego. Oto fragment jednej ze skarg: „Istnieje elektryzacja, która waha się od 0,5 wolta do 3,5 wolta” (…) „powoduje ona nerwowość u naszych krów i spadek produkcji. Kiedy uziemienie robiłem pod nimi, pomagało, i produkcja mleka podwoiła, ale problemu nie likwidowałem, tylko zamaskowałem trochę. Kiedy napięcie jest wyższe od około 2,5 woltów, krowy znowu zaczynają szaleć”.
Martinowie zapowiadają, że jeżeli sprawa nie zostanie rozstrzygnięta, będą żądać odszkodowania. (...)
GNOJOWICĄ W PSZCZOŁY?
Jerzy Rozalski skarży się wójtowi i komendantowi policji, że jego działkę zalewa gnojowica spływająca z obory i składowiska obornika usytuowanych na posesji Martinów. Oczekuje, że wójt podejmie decyzje, które sprawią, iż gnojowica prze- „Sami swoi”, czyli kolejna odsłona konfliktu w Cezarowie (gm. Dębe Wielkie) Sąsiedzi stanie zalewać jego posesję. Sąsiad Martinów podkreśla, że nieczystości z obory mają szkodliwy wpływ nie tylko na zdrowie ludzi, ale też na pszczoły w pasiece.(...)
Co dalej z konfliktem sąsiedzkim i jak na tę sprawę patrzą władze gminy, przeczytacie w najnowszym, papierowym i e-wydaniu "TS' (nr 41)
najstarsze
najnowsze
popularne