Podrzucają śmieci pod okna, wystawiają pranie na klatce schodowej – z sąsiadami nie ma lekko.
Bili szpadlem i metalową pałką, atakowali siekierą. Sąsiedzi. Tydzień temu dwóch braci z Kotunia wtargnęło na posesję sąsiadów. Poszkodowani trafili do szpitala, a jeden z agresorów – do aresztu.
Był „nowy”. Nikt nie zauważył, kiedy przestał wychodzić z domu. Gdy na klatce schodowej pojawił się okropny fetor, podniesiono alarm.
Kiedy pan Andrzej z Wiśniewa otworzył rano okno, stanął jak wryty. Dosłownie pod samym domem zobaczył cały szpaler ustawionych równiutko, jedna przy drugiej, potężnych bomb!
► Panie Redaktorze, ponoć niechęć Polaków do Rosji jest tak stara, jak nasza wspólna historia...
– Bynajmniej! Wrogość do caratu jako systemu politycznego (nie narodu rosyjskiego!) pojawiła się po powstaniu listopadowym. Natomiast - tak to ujmę - totalna rusofobia narodziła się pod wpływem traumy po klęsce insurekcji styczniowej. Represje wobec naszego narodu stały się pożywką dla przekonania, że samodzierżawie jest prostą konsekwencją azjatyckości Rosjan, znajdującej wyraz w ich obojętności na wartości duchowe, w „duszy niewolniczej” oraz jakoby przyrodzonym okrucieństwie.
Z opowiadania mieszkańca Hołubli, pana Henryka, wynika, że wszyscy sprzysięgli się przeciwko niemu. A na czele owego sprzysiężenia stoi wójt Paprotni, za którego sprawą rolnik jest ciągle nękany. Ponoć to za namową wójta ktoś truł panu Henrykowi krowy, omal nie spalił zabudowań, a ostatnio zatruł wodę w studni. Bo wójt ma do mieszkańca Hołubli złość, jeszcze sprzed lat. A jest człowiekiem pamiętliwym.
Dzisiaj, po godz.10.00 , 79-letni mężczyzna powiadomił policję, że w jego własnym domu w Litewnikach Starych napadł na niego i pobił go 63-letni sąsiad. Zabrał on też napadniętemu ponad 1 tys. zł.
Gminny Ośrodek Kultury w Wildze organizuje dzisiaj Dzień Sąsiada. U swoich sąsiadów będzie można spróbować naleśników z treścią, obejrzeć obrazy i napić się napoju miętowego.
Ma długą błyszczącą sierść, 53 kg wagi, a na imię Bluto. Ten piękny owczarek niemiecki jest istotnym elementem konfliktu sąsiedzkiego. Elementem, bo chyba nie przyczyną, ta leży gdzie indziej. Nietypowa to sprawa, pełna emocji, żalu i... rozpraw sądowych. Przy czym obie strony są już na skraju załamania nerwowego.
Nie ma już chyba w powiecie mińskim urzędu czy instytucji związanej z wymiarem sprawiedliwości, która nie znałaby sąsiadów z Cezarowa (gmina Dębe Wielkie).
Na krótko przed świętami Bożego Narodzenia rodzinie państwa Koziołów ze wsi Bronisławów Duży w gminie Serokomla całkowicie spłoną drewniany dom. Zgliszcza nie nadają się ani do remontu, ani do zamieszkiwania. W gminie już podjęto akcję pomocy pogorzelcom, ale każda dodatkowa pomoc będzie dla ciężko doświadczonych ludzi sporym wsparciem w najtrudniejszych chwilach w ich życiu.
17-latek z Kałuszyna przez dziurę w płocie kradł sąsiadowi benzynę i olej napędowy. Nie gardził też pustymi kanistrami.