Przy herbacie i ciachu
Badyl w mrowisko
2013-02-20 10:39:25
liczba odsłon: 2322
Staliśmy we trzech: Pastor, Mateusz i ja. Komentując ostatnie rzeczywiste i „napompowane” sensacje, uznaliśmy zgodnie, że poniżanie i obrażanie bliźnich – nawet takich, z których poglądami się nie zgadzamy – bynajmniej nie jest korzystaniem z wolności słowa, ale zwykłym chamstwem.
I tak – od komentarza do komentarza – doszliśmy do problemu ogromnego nasycenia przestrzeni publicznej złymi słowami i myślami.
Zostało Ci do przeczytania 84% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 8/2013: