Przepowiednia
Badyl w mrowisko
2013-03-06 10:16:29
liczba odsłon: 2557
Decyzja Benedykta XVI zrobiła na mnie umiarkowane wrażenie, bo dobrze wryły mi się w pamięć słowa, które wypowiedział na początku swojego pontyfikatu, że uważa się za papieża czasu przejścia. Widać oznaczony czas minął: Kuria Rzymska się przegrupowała, wytyczyła zadania, określiła taktykę i nastała pora na papieża zdolnego do przewodzenia Kościołowi w nowym czasie.
Nie mam jednak zamiaru rozważać kulis decyzji Benedykta XVI. Moją uwagę zwróciła informacja o wizji przyszłości Kościoła katolickiego, którą (wówczas kard. Ratzinger) nakreślił w roku 1969. Według niej hierarchia i wierni będą musieli się zmierzyć z ostrym kryzysem swej instytucji, który - w wymiarze duchowym - wzmocni Kościół; także poprzez „zerwanie flirtu z wszelkimi opcjami politycznymi”.
Zostało Ci do przeczytania 68% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 10/2013: