Urzędniczka Wydziału Finansowego Starostwa Powiatowego w Garwolinie jest podejrzana o posługiwanie się podrobionym świadectwem maturalnym. Prokuratura Rejonowa w Garwolinie postawiła jej już trzy zarzuty w tej sprawie. Kobieta nie przyznaje się do winy. Utrzymuje, że maturę zdała. Policjanci i prokuratorzy twierdzą, że świadectwo maturalne jest sfałszowane. Sprawa cały czas jest w toku.
Zamieszanie zaczęło się kilka tygodni temu, gdy do garwolińskiej prokuratury wpłynęło anonimowe zawiadomienie o tym, że świadectwo dojrzałości kobiety zostało podrobione, a ona sama nigdy matury nie zdawała. Policjanci i prokuratorzy poszli tym śladem. Okazało się, że autor anonimu może mieć dobre informacje.
Kobieta pracuje w garwolińskim Starostwie od 2007 roku. Wcześniej, przez lata, była zatrudniona w jednym z gminnych urzędów. W CV, które przedłożyła podczas rekrutacji do pracy w Starostwie, urzędniczka napisała, że w latach 1979-1983 była uczennicą Technikum Rolniczego w Miętnem. Sprawdziliśmy to. Okazuje się, że kobieta uczyła się w tym zespole szkół, ale w latach 1978-80. Skończyła tam zasadniczą szkołę zawodową. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS".
Zostało Ci do przeczytania 73% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 16/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne