Gdyby garwoliński basen miał zarabiać na swoje utrzymanie, to bilet wstępu musiałby kosztować około 18 złotych. W tej chwili, w zależności od dnia tygodnia i pory dnia, jest to średnio 10 zł.
Jarosław Kargol, dyrektor Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie
Gdyby garwoliński basen miał zarabiać na swoje utrzymanie, to bilet wstępu musiałby kosztować około 18 złotych. W tej chwili, w zależności od dnia tygodnia i pory dnia, jest to średnio 10 zł.
W Garwolinie ciągle toczy się dyskusja na temat kosztów utrzymania, mającej niespełna rok, pływalni. Tymczasem już w chwili budowy była mowa o tym, że basen sam na siebie nie zarobi. I ta reguła dotyczy nie tylko Garwolina.
Jarosław Kargol, dyrektor Centrum Sportu i Kultury, w ramach którego działa pływalnia „Garwolanka”, podsumował koszty funkcjonowania basenu za siedem miesięcy ubiegłego roku (od kwietnia do października).
W tym czasie utrzymanie pływalni kosztowało 1,5 miliona złotych (70 tys. zł wydano jednorazowo na uruchomienie basenu, m.in. na wyposażenie, oznaczenia itd.), a przychody wyniosły 917 tysięcy złotych.
W tym roku radni miasta zdecydowali, że na basen CSiK otrzyma 850 tysięcy złotych dotacji (jest to część ogólnego dofinansowania dla placówki). Resztę kosztów utrzymania musi wypracować.
najstarsze
najnowsze
popularne