Do Janusza Krawczyka, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Garwolinie przychodzi sporo anonimów. Trafiają do żółtej teczki. Fot. J. Janusz
Gdy kilka lat temu Janusz Krawczyk, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Garwolinie dobudowywał do domu mały ganek, ktoś życzliwy zadzwonił do kierowanego przez niego urzędu z informacją, że u inspektora coś budują i pytał, czy aby na pewno legalnie.
– Oczywiście, że wszystko było legalnie i z pełną dokumentacją – śmieje się J. Krawczyk. – Po raz kolejny okazało się jednak, że ludzie są bardzo czujni.
Co roku na jego biurko trafiają anonimy. I jest ich niemało. Piszą je głównie „zaniepokojeni mieszkańcy”. Na co się skarżą? Na wszystko! Niektórzy dołączają nawet znaczki skarbowe za kilka złotych, mając nadzieję, że dzięki temu ich pismo stanie się bardziej urzędowe. Część anonimów pisanych jest na komputerze, część pismem drukowanym tak, żeby nie dało się łatwo rozpoznać charakteru pisma. Trafiają się również takie pisane na maszynach. – Wszystkie wkładam do jednej teczki z napisem: anonimy – mówi J. Krawczyk. – Z reguły ich nie sprawdzamy, bo za dużo mamy pracy na co dzień. Gdybyśmy się chcieli nimi zająć, to nie mielibyśmy czasu na inne rzeczy. [...]
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 16.
Justyna Janusz
Zostało Ci do przeczytania 79% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 16/2014:
najstarsze
najnowsze
popularne