5-latki na religię? W Garwolinie nie.

– Dlaczego 5-latki nie mają religii w przedszkolu? – pytał Krzysztof Wielgosz, garwoliński radny podczas ostatniej sesji. Jedna z dyrektorek garwolińskich przedszkoli miała powiedzieć, że religii nie ma, bo miasto nie dało pieniędzy na te zajęcia.

To stwierdzenie wywołało prawdziwą burzę. Następnego dnia burmistrz Tadeusz Mikulski wezwał do siebie dyrektorki przedszkoli i wyjaśniał z nimi sprawę pieniędzy na religię. – Nigdy nikomu nie powiedziałem, że nie ma na to pieniędzy – mówi burmistrz. – Zresztą, panie dyrektor też zapewniały, że takie stwierdzenie z ich ust nie padło.
 

W garwolińskich przedszkolach zajęcia z religii mają 6-latki. Tymczasem zgodnie z nowymi zasadami te dzieci pójdą do pierwszej klasy razem z obecnymi 5-latkami. I one już religii w przedszkolu nie mają. – Bo tak mówi ustawa – wyjaśnia Cezary Tudek, sekretarz Urzędu Miasta w Garwolinie. – Zgodnie z prawem, religię w grupach 5-latków można wprowadzić wtedy, gdy będzie o nią wnioskować co najmniej siedmiu rodziców.
 

W innym przypadku można dołączyć dzieci do grupy 6-latków właśnie na zajęcia z religii. Przedstawiciele Urzędu Miasta mówią, że w zeszłym tygodniu w dwóch przedszkolach wpłynęły zaledwie 3 wnioski o wprowadzenie religii w grupach 5-latków.
 

– Jeśli rodzice 5-latków będą chcieli, by ich dzieci miały takie zajęcia, to nie widzę żadnego problemu – dodaje burmistrz. (jj)

*   *   *

W jednym z siedleckich przedszkoli sprawa została rozwiązana zupełnie inaczej. Dyrekcja rozumując właśnie tak, że 5- i 6-latki od września trafią do jednej klasy w szkole podstawowej, stwierdziła, że wszystkie zajęcia powinny być prowadzone na podobnym poziomie. Nie kazano więc pisać rodzicom oddzielnych wniosków o nauczanie religii - rozdano kartki, na których rodzice mieli zadeklarować, czy ich dzieci mają chodzić na religię, czy też nie. Cały ciężar organizacyjny wzięło więc na siebie przedszkole.
 

Justyna Janusz