Na ławie oskarżonych zasiądzie były ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego, który, zdaniem prokuratury, wyłudził ze szpitalnej kasy ponad 90 tysięcy złotych.
Bohdan D. zasiądzie na ławie oskarżonych w garwolińskim sądzie. (fot. J. Mazurek)
Na ławie oskarżonych zasiądzie były ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego, który, zdaniem prokuratury, wyłudził ze szpitalnej kasy ponad 90 tysięcy złotych.
Do Sądu Rejonowego w Garwolinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko dwóm byłym lekarzom garwolińskiego szpitala: Bohdanowi D. i Andrzejowi S. Jeden z nich był ordynatorem oddziału ginekologiczno-położniczego, a drugi lekarzem tego oddziału, prywatnie szwagrem ordynatora.
Byłemu ordynatorowi prokurator zarzuca, że oszukał szpital na ponad 90 tysięcy złotych. W przypadku drugiego lekarza chodzi o kilka tysięcy. Andrzej S. przyznał się do winy i chce się dobrowolnie poddać karze. Bohdan D. nie przyznaje się do winy.
AKT OSKARŻENIA PO KONTROLI
Akt oskarżenia trafił do sądu rok po tym, jak na jaw wyszła sprawa nieprawidłowości na oddziale. Zawiadomienie w tej sprawie złożył w styczniu 2014 roku dyrektor SP ZOZ Krzysztof Żochowski, kiedy specjalnie powołana komisja skontrolowała pracę byłego ordynatora i wykryła nieprawidłowości.
W grudniu 2013 roku alarm wszczęli sami lekarze tego oddziału. Zawiadomili dyrektora i starostę garwolińskiego Marka Chciałowskiego, że ordynator pobiera pieniądze za dyżury, które pełnią inni lekarze. Chodziło szczególnie o młodych lekarzy, którym ordynator miał obiecywać pomoc w otwarciu specjalizacji i dłuższe zatrudnienie (...)
Co jeszcze prokuratura zarzuca lekarzom i jakie grozą im konsekwnecje, przeczytacie tylko w papierowym i e-wydaniu "TS" nr 4
najstarsze
najnowsze
popularne