O tym nie przeczytasz w Internecie!
Urzędnicze trzęsienie ziemi (nowe fakty)" >

O tym nie przeczytasz w Internecie!
Urzędnicze trzęsienie ziemi (nowe fakty)

Łuków

Piotr Giczela 2015-03-31 23:42:36 liczba odsłon: 5261
Collage PGL

Collage PGL

Miało być kulturalnie i jak w cywilizowanym świecie. Tak w czasie debaty pretendentów do burmistrzowskiego fotela w czasie kampanii wyborczej zapowiadał kandydat Dariusz Szustek. Gdy został burmistrzem i utworzona z jego udziałem koalicja PiS - „Porozumienie dla Ziemi Łukowskiej” nieco okrzepła, pokazał ile są warte miłe dla ucha zapowiedzi. Na 1. kwietnia w łukowskim Urzędzie Miasta została zapowiedziana wielka czystka. I to wcale nie jest prima aprilis.

Stanowiska mieli stracić: Małgorzata Fejtko - kierowniczka Biura Rady Miasta, Lech Stoń - naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego, Marzenna Gałach - Wydział Edukacji, Marek Domański - Wydział Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Nadzoru Właścicielskiego oraz Szczepan Kojtych - Wydział Spraw Społecznych. Poza tym mieli być odwołani 4 kierownicy referatów, 1 zastępca naczelnika wydziału, a kilku szeregowych pracowników miało trafić do zupełnie nowych wydziałów i zajmować się czymś innym niż dotychczas, np. zamiast finansami to sprawami społecznymi.
 

Kto miał trafić na zwolnione posady? O to, jak również o jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie zaplanowanych przez D. Szustka roszad na niedawnej sesji Rady Miasta dopytywał w interpelacji nowy radny miejski - Mariusz Chudek. Burmistrz Łukowa udzielił odpowiedzi w swoim stylu.
 

Polityka personalna w urzędzie, którym kieruje, to moja sprawa, a nie Rady Miasta. Powiem tak, faktycznie planuję pewne zmiany. Ale są to tylko plany. Wszystko okaże się po 1 kwietnia – stwierdził burmistrz.
 

I co wyszło z tych burmistrzowskich planów?
 

Więcej szczegółów w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 15. (PGL)

 

 


Dodano 1 kwietnia, godz. 14.16

 

Do reportera „TS” zatelefonował burmistrz Łukowa, Dariusz Szustek. Zachrypniętym głosem powiedział: – Dotychczas miałem pana za w miarę obiektywnego dziennikarza, ale po tym, co pan opublikował w dzisiejszym numerze gazety, bedę musiał zmienić zdanie. Zbliża się pan do sposobu pisania jak w sensacyjnych gazetach. Chodzi o nieprawdziwe informacje na temat przesunięć personalnych w Urzędzie Miasta. Zamiast słuchać plotek, trzeba było przyjść do mnie i zapytać. Odpowiedziałbym panu, że nie zamierzałem i nie zamierzam zwalniać pana Szczepana Kojtycha, naczelnika Wydziału Spraw Społecznych, szczególnie w obliczu poważnej choroby. Nie postąpiłem tak w przypadku pana Zbigniewa Biadunia z Ośrodka Sportu i Rekreacji i Pana Stanisława Koniecznego z Zarządu Dróg Miejskich. Po powrocie z leczenia osoby te miały zapewnione miejsca pracy. Tylko tyle chciałem powiedzieć. Życzę miłego popołudnia.

 

Po wypowiedzeniu życzeń D. Szustek natychmiast rozłączył się. Może nie chciał rozmawiać, może obawiał się dodatkowych pytań albo komentarzy. Tego nie wiemy. Pragniemy zwrócić jednak uwagę burmistrzowi, że pytanie o planowane zmiany personalne w urzędzie padło publicznie na sesji Rady Miasta i nikt inny jak pan burmistrz odmówił wyjaśnień. Panie burmistrzu, o co jeszcze i gdzie mieliśmy Pana pytać?

 

Pragniemy również podkreślić, że w związku z Pana publicznie wyrażonym stanowiskiem i brakiem oficjalnych wyjaśnień w interesującej nas sprawie nie zbieraliśmy plotek. Zbieraliśmy informcje i opinie od pana pracowników, m.in. tych, z którymi Pan obszedł się w zaprezentowany w artykule sposób. Urzędnicy mieli prawo rozmawiać z dziennikarzem, choćby na mocy art. 5 p. 1. Prawa prasowego, by górnolotnie nie przywoływać zapisów Konstytucji RP. A my nie przesądzaliśmy w żadnym miejscu artykułu, że wszystko, co nam powiedzieli, jest prawdą. Ale ze względu na Pana postawę „inną prawdą” nie dysponowaliśmy.

 

W artykule w dzisiejszym wydaniu „TS” jest adnotacja takiej treści: „Zastrzegamy, że nie są to sprawdzone informacje”. Pan miał i ma prawo do wyrażania swojej opinii. Nie skorzystał Pan z niej dotychczas - pańska sprawa. Ale teraz, gdy okazuje się, że wychodzi Pan na bohatera negatywnego, wskazaniem jednego, Pana zdaniem - „poważnego dziennikarskiego potkniecia” - nie odwróci pan od siebie krytyki.

 

Życzymy panu burmistrzowi miłego popołudnia, wieczoru, a nawet wielu dni następnych.

Piotr Giczela

Komentarze (13)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.