Elżbiety Turlej nie trzeba przedstawiać. Jej reportaże można było czytać w czołowych polskich pismach lifestylowych, teraz w „Polityce”. W „Tygodniku Siedleckim” pracowała jako Elżbieta Mackiewicz. Właśnie wydała świetną książkę „Love. Inne historie miłosne”. Polecamy!
Zanim się poznałyśmy, Staszek Celiński cię rekomendował: „Ale znalazłem pistolet!“. Pamiętasz pierwsze spotkanie z „Tygodnikiem”?
- Byłam wtedy w niewesołej sytuacji. Legły w gruzach moje plany zostania reporterką miejską w ukochanym Toruniu. Wróciłam do domu, do Trąbek pod Garwolinem. Na tarczy. I bez roboty. Miałam 27 lat i nie miałam kompletnie nic. No, może garść wspomnień z pracy w tygodniku regionalnym w Zamościu, dyplom UJ w Krakowie, plecak, wiklinowy kosz, parę książek. Zaczęłam szukać roboty.
Zostało Ci do przeczytania 93% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 27/2016:
najstarsze
najnowsze
popularne