Historia z adrenaliną

Garwolin

Justyna Janusz 2016-11-08 05:45:28 liczba odsłon: 2952
fot. Janusz Mazurek

fot. Janusz Mazurek

Garwolin: Gdyby chłopak zmarł, sprawą zajęłoby się laboratorium kryminalistyczne. Ale żyje, więc nie wiadomo, co go uczuliło.

– Nie zdążyłam nawet umyć rąk, zabrałam syna do samochodu i zawiozłam do najbliższej przychodni – mówi pani Agnieszka. – Pogotowie mogłoby nie zdążyć, bo syn puchł w oczach.

Pani Agnieszka w piątek po południu obierała w kuchni ziemniaki, gdy jej nastoletni syn wypił napój sojowy. Przelał część do szklanki, wypił łyk. 

Zostało Ci do przeczytania 93% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 44/2016:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.