Psy zapchlone, zarobaczone i skrajnie wychudzone. To, zdaniem wolontariuszy z fundacji „Złap Dom”, codzienność w schronisku „Happy Dog” w Nowej Krępie (gm. Sobolew).
fot. Fundacja „Złap Dom”
Psy zapchlone, zarobaczone i skrajnie wychudzone. To, zdaniem wolontariuszy z fundacji „Złap Dom”, codzienność w schronisku „Happy Dog” w Nowej Krępie (gm. Sobolew).
Inna z fundacji, Mondo Cane, zamierza powiadomić garwolińską prokuraturę o skandalicznym traktowaniu zwierząt. – Mam niezbite dowody, że zwierzętom dzieje się krzywda – mówi prezes Mondo Cane Katarzyna Śliwa-Łobacz. – Właściciel je głodzi, upycha po kilka w małych boksach i pozbawia odpowiedniej opieki weteryneryjnej. Jeszcze do niedawna ponad 200 psami zajmował się tylko jeden pracownik. To skandal!
SZEREG ZASTRZEŻEŃ
Schronisko w Nowej Krępie powstało w 2014 roku, założył je mieszkaniec Sobolewa Marian Drewnik. Na początku przebywało tam kilka psów, mężczyzna nikogo nie zatrudniał. W 2016 roku trafili do niego wolontariusze z fundacji „Złap Dom”. Zaoferowali pomoc: wyprowadzanie psów na spacer, karmienie, sprzątanie w boksach.
– Właściciel zrobił na nas pozytywne wrażenie – mówi prezeska fundacji „Złap Dom” Karolina Pawelczyk. – Opowiadał, że zwierzęta żyją w idealnych warunkach, że wszystkie są pod kompleksową opieką weterynaryjną. Ucieszyliśmy się, że pozwolił nam przyjeżdżać kilka razy w miesiącu. Gdy jednak zaczęliśmy pracować, czar prysł. Zauważyliśmy, że psy chudły, były zarobaczone, brudne, niektóre miały zanik mięśni.
Jedna z wolontariuszek dodaje, że z dnia na dzień było coraz gorzej.
– Do schroniska trafiały nowe psy, pomimo że nie było już miejsca. Zwierzęta zaczęto upychać po kilka w jednym boksie. Nie wszystkie miały budy. Niektóre spały pod gołym niebem.
najstarsze
najnowsze
popularne