Tak nie może być!

Budowa ścieżki rowerowej w Żaboklikach to oczywiście dobra informacja dla mieszkańców tej miejscowości. Każda tego typu inwestycja wiąże się z niedogodnościami dla kierowców, choćby ze względu na ruch wahadłowy. W tym jednak przypadku pretensje dotyczą samej budowy i tego, jak jest prowadzona.

– Dlaczego wykonawca nie jest łaskaw poprawić po sobie dziur, które zostawił w nawierzchni jezdni? – pyta nasz czytelnik. – Dziury są zasypywane piachem, ale przecież wiadomo, że na ruchliwej drodze nic to nie da. To typowa partanina dla zamydlenia oczu. Czy nie można łatać dziur asfaltem lub choćby wysypywać ich gruzem? To chyba nie jest ani kosztowne, ani pracochłonne. Może wykonawca ma to w głębokim poważaniu, ale ludzie dojeżdżający do Siedlec na pewno nie. Nie dość, że mają kłopoty z ruchem wahadłowym, to jeszcze muszą się martwić, żeby nie urwać zawieszenia.

Kierowcy zwracają też uwagę na zagrożenie, jakie powoduje taki stan rzeczy.