Sezon na wraka
Siedlce
Mariola Zaczyńska
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 4124
Co zrobić z wrakami zalegającymi na parkingach. Fot. Janusz Mazurek
W ciągu długiego żywota, szlag człowieka trafia zazwyczaj kilka razy. Przyczyny bywają różne: a to zupa za słona,
a to pensji ciągle za mało, a wydatków dużo, no... nikt nie mówił, że lekko będzie. Mieszkańca bloku przy Bieszczadzkiej w Siedlcach szlag trafia systematycznie, gdy tylko spojrzy na parking.
SSM czy SM?
- Od dwóch lat stoją na nim dwa wraki. No, wraki chyba, skoro od dwóch lat nie jeżdżą, no nie? To Polonez i Astra combi. Właściciel jednego samochodu już tu nie mieszka, wyprowadził się, a samochód został.
Właściciel drugiego kupił sobie nowe auto. I tym nowym jeździ, zaś stare „garażuje” beztrosko na parkingu – denerwuje się siedlczanin.
Nerw mu chodzi tuż pod skórą, bo interweniował w sprawie wraków kilka razy. Bez skutku.
- Władze spółdzielni mieszkaniowej mówią, że to Straż Miejska musi usunąć te samochody, natomiast Straż Miejska twierdzi, że to teren spółdzielni i oni tu nic nie mogą, że to spółdzielnia musi – opowiada o wyniku interwencji.
Przy okazji filozoficznie zauważa: - No, tak... Strażnicy wraku zabrać z osiedla nie mogą, ale gdy ludzie z braku miejsca na parkingu zaparkują na trawniku, to już blokadę na koła założyć mogą najwyraźniej. Mimo że to teren spółdzielni. I o co w tym wszystkim chodzi?
Zostało Ci do przeczytania 76% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 46/2009:
najstarsze
najnowsze
popularne