Była sobie Amelia

Siedlce

0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 5165

Portret 3-letniej Amelii Ogińskiej (1805-1858) z TYCH Ogińskich - córki Michała Kleofasa Ogińskiego i Marii Neri - pędzla Françoisa Xaviera Fabre’a jest jednym z 70 obrazów, które możemy oglądać na warszawskim Zamku Królewskim na wystawie, zatytułowanej „Uroda portretu. Od Kobera do Witkacego”.

Amelia Ogińska urodziła się 10 grudnia 1805 w Zalesiu na Litwie. Była córką znanego kompozytora Michała Kleofasa ks. Ogińskiego (1765-1833), spokrewnionego z mężem księżnej Aleksandry Ogińskiej, Michałem Kazimierzem oraz włoskiej śpiewaczki  Marii Neri (1778-21 września 1851). Znała: francuski, angielski, włoski, niemiecki, łacinę, rosyjski i litewski. Od najmłodszych lat odbywała dalekie podróże. Dzięki kształceniu się u wybitnych nauczycieli muzyki, opanowała biegle grę na fortepianie i wiedzę teoretyczną, potrzebną do komponowania. Skomponowane przez nią utwory na fortepian, to m.in: Polonez c-moll na cztery ręce, Polonez A-dur, Mazurek d-moll, Polka, trzy Walce, i krótkie utwory: Marche de Cavallerie i Les Adieux a Joseph (Souvenir) i Walce, zatytułowane Echa Iwonicza, opublikowane anonimowo w Wiedniu.

Oprócz zdolności muzycznych miała też literackie i malarskie. Pisała wiersze okolicznościowe i malowała, co przydało się jej później przy projektowaniu i budowie uzdrowiska Iwonicz Zdrój. 

11 maja 1826 r. w Kościele Karmelickim w Wilnie poślubiła Karola Załuskiego. Lata 1831-35 spędzili w Kłajpedzie. Po konfiskacie majątków na Litwie i utracie prawa do mieszkania, przeprowadzili się w 1837 r. do Galicji i objęli Iwonicz. W latach 1837-1845 Amelia pomagała mężowi w budowie uzdrowiska. Można ją uznać za pierwszego urbanistę i architekta uzdrowiska. Według jej projektów i pod jej nadzorem powstawały pierwsze zabudowania uzdrowiskowe. Klasycystyczny kiosk na ośmiu kolumnach, postawiony nad źródłami słynącej z właściwości leczniczych wody jest dziś najcenniejszym zabytkiem małej architektury uzdrowiska. 

W 1847 r. Amelia Załuska zorganizowała pomoc dla dotkniętych tyfusem mieszkańców Iwonicza i okolic. Za pełne dobrych uczynków życie została damą Orderu Gwiaździstego Krzyża – do roku 1918 najwyższego odznaczenia Austrii i Austro-Węgier dla kobiet – ustanowionego 18 września 1668 przez cesarzową Eleonorę, trzecią małżonkę Ferdynanda III na pamiątkę odnalezienia cennego zagubionego relikwiarza i w celu adoracji Krzyża Świętego oraz prowadzenia cnotliwego życia.

Co ciekawe, o ile liczba dam orderu jest nieograniczona, o tyle przy przyjmowaniu do grona odznaczonych trzeba się wykazać ośmioma szlacheckimi generacjami po stronie ojca i matki oraz szesnastoma szlacheckimi przodkami małżonka.

Amelia Załuska zmarła 5 września 1858 r. w Ischii we Włoszech i tam została pochowana. Imię jej nosi jedno ze źródeł mineralnych w Iwoniczu Zdroju. W kościele parafialnym w Iwoniczu znajduje się tablica pamiątkowa. 

Z małżeństwa z Karolem hr. Załuskim miała jedenaścioro dzieci: Michała (1827-1893) żonatego z Heleną hr. Brzostowską, Teofila (1828-1829), Marię (1829-1910) żonę Władysława Gołaszewskiego, Emmę (1831-1912) żonę Teofila Wojciecha Ostaszewskiego, Józefa (1832-1834), Karola Bernarda (1834-1919), Ireneusza (1835-1868), Stanisława (1838-1904), Iwa (1840-1881), Idę (1841-1916) żonę Hugona hr. Seilerna i Franciszkę Fanny (1843-1924) żonę Wita hr. Żeleńskiego.

Na wystawie na Zamku Królewskim, prezentującej portrety, namalowane na przestrzeni 450 lat przez autorów w większości związanych z europejskimi dworami, 3-letnia Amelia
wygląda jak miniaturka damy z tamtych czasów. Szykownej sukieneczki z głęboko wyciętym dekoldem i wysoko upiętym stanikiem nie powstydziłaby się żadna ówczesna elegantka. Patrząc na lamówkę na dole sukienki i błękitne kokardy, zdobiące rękawki „kreacji” nie mamy wątpliwości, że sportretowana panienka jest córką ludzi z ówczesnego społecznego świecznika. Któraż inna 3-latka nosiła bowiem wtedy czerwone sznurowane buciki i… pończoszki? Dziś, oprócz dzieci królewskich i książęcych,  równie szykownie są ubierane dzieci celebrytów, wśród których prym wiedzie Suri Cruise. 

W roku 1808, gdy François-Xavier Fabre (1766-1837) uwieczniał na płótnie Amelię, modne były naturalność i antyk. Nie dziwi zatem, że obstrzyżona „na Tytusa” (bardzo krótko) Amelka trzyma w paluszkach „wiejskiego” kwiatka, dopiero co wyjętego z kapeluszo-koszyka oczywiście znowu z błękitną wstęgą.

Wystawa „Uroda portretu. Od Kobera do Witkacego” będzie czynna od 5 grudnia do 28 lutego 2010.
(Ana)

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.