Bez taryfy ulgowej

Siedlce

Mariola Zaczyńska 0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 9790
Fot. Janusz Mazurek

Fot. Janusz Mazurek

Niesłysząca dziewczyna kilka razy podchodziła do egzaminu na prawo jazdy. Bezskutecznie. Jej narzeczony obarcza winą siedlecki WORD i jest przekonany, że nie ma tu atmosfery życzliwości i zrozumienia dla niepełnosprawnych. WORD odpiera zarzuty twierdząc, że niepełnosprawny kierowca nie może liczyć na taryfę ulgową. Dla dobra swego i innych użytkowników dróg. - Moja narzeczona jest osobą niesłyszącą. Świetnie zna przepisy drogowe, instruktorzy zawsze ją chwalili za styl jazdy, ale już kilka razy oblała egzamin na prawko. Tylko raz było to z jej winy - napisał do nas internauta.


Jego zdaniem, Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego egzaminujący kierowców nie szanuje klientów. Brakiem szacunku jest skazywanie ludzi na czekanie na egzamin na korytarzu po 2-3 godziny i czynienie wszystkiego, aby ten egzamin utrudnić. Marcin przypuszcza, że ma to jeden cel - im więcej egzaminów, tym więcej pieniędzy dla ośrodka. Jego narzeczona miała tego doświadczyć na własnej skórze.

- Narzeczona bardzo ładnie wykonała łuk i sam widziałem, że zatrzymała się przed pachołkiem. Egzaminator przerwał egzamin twierdząc, że uderzyła w pachołek. Innym razem nie udało jej się, bo dostała niesprawny samochód, któremu silnik gasł, chodził na trzech garach. Na kolejnym podejściu egzaminator mówił niewyraźnie i egzamin skończył się już na parkingu. Czy to jest klimat przyjazny osobie niepełnosprawnej? Najbardziej szokujące było to, że jeden  z egzaminatorów kazał pokazać sobie aparat słuchowy, nie wystarczyło mu zapewnienie, że go ma. Wydaje mi się, że przekroczył swe kompetencje - wylicza internauta. - Ciekaw jestem, jak ten pan sam by się czuł w takiej sytuacji. Dyrektor WORD Jacek Kobyliński broni egzaminatora.

- W orzeczeniach lekarskich odpowiednie kody informują instruktora o rodzaju niepełnosprawności. Jeśli kierowca ma zapisane, że musi jeździć w okularach, to bez okularów do egzaminu nie przystąpi. Jeśli nosi szkła kontaktowe, to także jest odnotowane w orzeczeniu i instruktor ma obowiązek upewnić się, czy kierowca jest w nie zaopatrzony. Na pewno prośba o pokazanie aparatu słuchowego nie jest przekroczeniem kompetencji i nie jest aktem nieuprzejmości wobec osoby niepełnosprawnej - mówi Jacek Kobyliński.

Zostało Ci do przeczytania 64% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 7/2010:

Komentarze (41)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.