Gancwolowie

Mazowsze

Aneta Abramowicz 2010-12-27 20:05:38 liczba odsłon: 7617
Kolaż z winietek zakładów fotograficznych, prowadzonych przez Gancwolów

Kolaż z winietek zakładów fotograficznych, prowadzonych przez Gancwolów

27 grudnia 1870 roku, dokadnie 140 lat temu, Hermanowi i Marii Gancwolom urodził się syn. Czas pokazał, że chłopiec poszedł w ślady ojca i został fotografem. Zdjęcia, zrobione w atelier Adolfa Gancwola (później Ganiewskiego) przy ul. Ogrodowej 29 w Siedlcach, są bezcennym dokumentem, pokazującym pół wieku życia w tym mieście. Zainteresowania fotograficzne Adolf odziedziczył jednak nie tylko po tacie. Fotografami byli również, wywodzący się z tej rodziny, Eleonora, Reis i Lewek - Gancwolowie.

Eleonora prowadziła zakład fotograficzny w Siedlcach. Reis miał swoje atelier w Nowo-Mińsku i Nowym-Dworze. Lewek był wędrownym fotografem.  

Za udział w nieporządkach...

Urodzony w 1845 roku Lewek Gancwol (w dokumentach figuruje również jako: Leon i Leontij Gantzwohl vel Hanzwol) był najprawdopodobniej bratem Hermana i wujkiem Adolfa. Pierwszą wzmiankę o nim znalazłam w prasie warszawskiej z 1862 r. 17-letni wówczas uczeń fotograficzny z Warszawy Lewek Hanzwol trafił na pierwsze strony „Gazety Warszawskiej” i „Kurjera Warszawskiego”, jakie ukazały się 9 sierpnia, razem ze 113 innymi osobami, które otrzymały ułaskawienie od Jego Cesarskiej Wysokości Wielkiego Księcia Namiestnika w Królestwie Polskim Konstantego Mikołajewicza Romanowa.

W rocznicę urodzin bratowej Konstantego Mikołajewicza, Jej Cesarsko-Królewskiej Mości Cesarzowej i Królowej Marii Aleksandrownej oraz z okazji chrzcin jego najmłodszego syna, księcia Wiaczesława Konstantynowicza, "Jego Cesarska Wysokość, Namiestnik w Królestwie Polskiem, uznał za możliwe, z liczby osób, podległych rozmaitym karom za udział w nieporządkach, jakie miały miejsce w Królestwie Polskiem w roku zeszłym i bieżącym, niektórych z nich zupełnie ułaskawić, a niektórym złagodzić kary”.

Oprócz Lewka Hanzwola, któremu w ramach ułaskawienia zamieniono karę „na osadzenie w wieży przez miesięcy cztery”, zmniejszono kary 7 osobom, a jedną "uwolniono od służby wojskowej".

    W jakich „nieporządkach” brał udział nastoletni Lewek, że będąc jeszcze uczniem, już musiał korzystać z ułaskawienia? Odpowiedź na to pytanie jest w książce Mariana Fuksa „Żydzi w Warszawie. Życie codzienne, wydarzenia, ludzie”: „(...) w związku z chorągwią, noszoną przez młodzież żydowską na pogrzebie arcybiskupa Fijałkowskiego, aresztowano 14 Żydów". Jednym z nich był Lewek Hanzwol.

   Kolejny ślad Lewka – już nie ucznia, a fotografisty, mieszkającego w 1870 r. przy ul. Pawiej 3 w Warszawie – znalazłam w „Przewodniku warszawskim informacyjno-adresowym na rok 1870...”.  

     Jacek Strzałkowski, opracowując spis „Fotografów na Litwie 1839-1914”, dokonany przez Dainiusa Junevićiusa, ustalił z kolei, że w 1877, będąc na Litwie, Leon Hanzwol robił zdjęcia portretowe w: Poniewieżu, Szawlach i Radziwiliszkach, a od 1889 r. był wędrownym fotografem na terenie guberni warszawskiej.  

Portrety dwóch sfotografowanych przez Leona Gantzwohla kobiet, datowane na lata 1875-1899, można obejrzeć w katalogu online zbiorów Muzeum Historii Fotografii w Krakowie. Dzięki portalowi Jewishgen.org wiemy natomiast, że Lewek Gantzwohl zmarł w 1892 r. 

      Czy Lewek, Leon i Leontij Hanzwol vel Gantzwohl to jedna i ta sama osoba? Wg mnie tak. Zapisane na kilka sposobów nazwisko świetnie oddaje poszczególne etapy jego „spolszczania”. Leonem vel Leontijem mógł stać się po zmianie wyznania. Niestety, nie udało mi się jeszcze ustalić, kiedy to się stało i na jaką ewentualnie wiarę przeszedł. 

Bóg jest jeden, wyznań wiele

Konwersja była dość częsta w rodzinie Gancwolów. Starsza siostra Adolfa Gancwola Ganiewskiego, Pelagia vel Paulina Teliczewa została katoliczką. Adolf w 1903 r. zmienił wyznanie na augsbursko-reformowane. 
 
Teodor Jeske-Choiński, autor książki "Neofici polscy, materyały historyczne", ustalił, że „Gancwol (Ganzwohl) Adolf Hubert, właściciel zakładu fotograficznego w Siedlcach, lat 33, syn fotografa Hermana Ganzwola, w r. 1903” nie był pierwszym neofitą o tym nazwisku. Trzy lata wcześniej na wyznanie augsbursko-ewangelickie przeszło w Warszawie dwóch synów kolektora loteryi Ignacego Gantzwohla i Anny Szwarcenberg z Warszawy.  
 
Co ciekawe, zarówno 28-letni inżynier Lucjan, jak i jego o 8 lat młodszy brat Aleksander (późniejszy adwokat przysięgły), mieli – podobnie jak Adolf Gancwol Ganiewski, syn Hermana, na drugie imię Hubert.   

Lucjan Gantzwohl urodził się 2 czerwca 1872 r. w Warszawie. Uczył się w Szkole Realnej w Mitawie. W roku 1891 rozpoczął studia  na Wydziale Inżynieryjnym PR. Ukończył je w 1898 roku.  W 1908 r., już jako inżynier, mieszkał przy ul. Towarowej 28 w Warszawie, tel. 102-58. 

Aleksander Gantzwohl w 1908 r. był jeszcze pomocnikiem adwokata przysięgłego. Mieszkał przy ul. Próżnej 7, tel. 73-14. Rok później został samodzielnym adwokatem.

W wydanych na przełomie 1913/14 roku "Adresach Warszawy" nie ma już nikogo o nazwisku: Gancwol, Ganzwol, Gantzwohl czy Hanzwol.



Aneta Abramowicz

Zostało Ci do przeczytania 22% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr :

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.